Coraz bliżej beatyfikacji Jana Pawła II

Papieski dekret w sprawie heroiczności cnót kończy najważniejszy etap procesu beatyfikacyjnego papieża.
- Podpis papieża oznacza zakończenie procesu dowodowego, który miał wykazać, że Jan Paweł II żył praktykując cnoty chrześcijańskie ponad przeciętność, a tym samym może zostać błogosławionym - mówi urodzony w Grabowcu koło Chmielnika ojciec Szczepan Praśkiewicz, karmelita, konsultor Watykańskiej Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych.

Do ogłoszenia Jana Pawła II błogosławionym będzie brakować jeszcze tylko jednego ważnego aktu: dokumentu uznającego za cud uzdrowienie cierpiącej na chorobę Parkinsona francuskiej zakonnicy Marie-Simon Pierre, która gorliwie modliła się do Ojca Świętego.

- Akta procesu w tej sprawie, przeprowadzonego w jednej z francuskich diecezji są już w Rzymie. Teraz przebada je komisja lekarska, która wypowie się czy uzdrowienie jest lub nie jest wytłumaczalne w punktu widzenia medycznego. Jeżeli jest niewytłumaczalne, akta zostaną przekazane komisji teologów, którzy muszą wypowiedzieć się czy istnieje między modlitwami a uzdrowieniem związek przyczynowo-skutkowy. Dopiero wówczas wypowiedzą się biskupi z Kongregacji do Spraw kanonizacyjnych, a Ojciec Święty podpisze dekret o cudzie. Wówczas pozostanie już tylko wyznaczenie daty beatyfikacji - wyjaśnia ojciec Szczepan Praśkiewicz.

Jak się przypuszcza dekret o cudzie zostanie podpisany wiosną 2010 roku, a sama beatyfikacja papieża - prawdopodobnie na jesieni.

Wśród dokumentów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, jakie Benedykt XVI miał otrzymać w tych dniach do podpisu znalazł się także dekret w sprawie beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki.
- W przypadku męczenników Kościoła nie jest wymagany znak cudu, bo oddali oni swoje życie za wiarę - mówi ojciec Szczepan Praśkiewicz..

W tym przypadku procesu jest to ostatni formalny akt przed wyznaczeniem daty ogłoszenia księdza Jerzego Popiełuszki błogosławionym, co ma nastąpić także w przyszłym roku.