Coś drogo te wnioski

Pół miliona złotych będzie kosztowało świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia wydawanie formularzy dla mieszkańców województwa wyjeżdżających do krajów Unii Europejskiej. Przeliczając koszty organizacyjne na liczbę wyjeżdżających okazuje się, że wydanie jednego formularza będzie kosztowało ponad 30 złotych, to jest tyle, co porada u specjalisty.

Już wiadomo co zrobi Narodowy Fundusz Zdrowia z pieniędzmi, które udało mu się zaoszczędzić po pierwszym kwartale (ponad 1 mld zł w skali całego kraju). Sam oddział świętokrzyski będzie potrzebował około 500 tys. zł do końca roku na koszty organizacyjne związane z obsługą mieszkańców naszego województwa wyjeżdżających do krajów Unii Europejskiej. - Chodzi o przyjmowanie wniosków i wydawanie formularzy na leczenie w krajach Unii. Musieliśmy uruchomić specjalny zespół, który pracuje przez cały czas przy wydawaniu formularzy, to są koszty wynagrodzenia, opłat pocztowych, druków - wylicza Henryk Michałkiewicz, dyrektor świętokrzyskiego oddziału funduszu, dodając, że nie jest tu brany pod uwagę koszt leczenia naszych obywateli w Unii.

Już teraz do funduszu wpłynęło 500 wniosków o wydanie unijnych formularzy. W połowie maja na wyjazd czeka 1500 pracowników oddelegowanych do pracy w krajach Piętnastki. Z szacunków świętokrzyskiego funduszu wynika, że do końca roku do pracy w Unii wyjedzie około 6 tysięcy mieszkańców naszego regionu i przynajmniej drugie tyle turystycznie. - Spodziewamy się, że do końca roku będziemy musieli wydać nawet 15 tysięcy wniosków - powiedziano nam w funduszu.

Po porównaniu kosztów obsługi organizacyjnej ze spodziewaną liczbą wjeżdżających okazuje się, że wydanie jednego wniosku będzie kosztowało fundusz około 33 zł. To jest tyle, ile fundusz płaci średnio za poradę specjalistyczną. W cenę porady wliczone są także ludzka praca i koszt zużytych materiałów bądź wykonanych badań. Coś drogo wypadają te wnioski...