Czworo nastolatków trafiło do szpitala w Busku-Zdroju i Kielcach po zażyciu dopalaczy

ZOBACZ TEŻ:
Mężczyzna pod wpływem dopalaczy zaatakował strażników miejskich

(Straż Miejska w Kaliszu)

Czwórka młodych ludzi w wieku 15-18 lat została przywieziona we wtorek popołudniem przez pogotowie wprost z ulicy do Szpitala Powiatowego w Busku-Zdroju. Znajdowali się pod wpływem silnych substancji psychoaktywnych nieznanego składu i pochodzenia.

- Przyjęliśmy tylko dwoje, bo nie mieliśmy więcej miejsc na oddziale intensywnej opieki medycznej, pozostałą dwójkę odesłaliśmy karetką do Kielc - informuje Grzegorz Gałuszka, dyrektor szpitala w Busku-Zdroju. Stan dziewczyny poprawił się na tyle, że została wypisana tego samego dnia, drugi nastolatek pozostał w szpitalu do środy.

Włodzimierz Wielgus, dyrektor Szpitala Dziecięcego w Kielcach poinformował nas, że do lecznicy trafiło we wtorek dwoje młodych ludzi w stanie silnego pobudzenia i agresji po zażyciu dopalaczy.

- Od początku roku hospitalizowaliśmy już kilkanaście takich osób. Środki psychoaktywne, które zostały zażyte przez te dzieci, dają bardzo rozległe objawy. Młodzi ludzie są bardzo pobudzeni, agresywni, mają omamy. Często musimy stosować dodatkowe środki bezpieczeństwa, takiego pacjenta musi pilnować dodatkowa pielęgniarka, żeby nie zrobił krzywdy sobie i innym - mówi.
Policja i służby sanitarne ostrzegają, że coraz częściej zdarzają się zagrażające życiu zatrucia dopalaczami, które młodzież kupuje w Internecie.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO