- Ta zmiana przepisów nie obliguje rady do zmiany wynagrodzenia prezydentowi. A tylko Rada Miasta może wystąpić z projektem uchwały w tej sprawie i zmienić wynagrodzenie. Opinia wszystkich gremiów dotycząca rozporządzenia jest negatywna, jest ono niezgodne z prawem i nie sądzę, żebyśmy zajmowali się tą sprawą – powiedział podczas wtorkowego posiedzenia przewodniczący Komisji Finansów Publicznych Rady Miasta, Tomasz Bogucki. – Dla nas wiążąca jest ustawa o samorządzie a nie rozporządzenie rządu. Jeśli chciało się coś zmienić to trzeba było ustawę.
Dodał, że jeśli nawet uchwała zostałaby przyjęta to nie zdąży wejść w życie przed wyborami.
- Nie wiem, po co jest wywoływana ta uchwała. Żeby zmienić zarobki trzeba wypowiedzieć umowę o pracę trzy miesiące wcześniej. Jeśli uchwała zostałaby podjęta w lipcu to obniżka obowiązywałaby dopiero od 1 listopada a wybory samorządowe mają być pod koniec października, czyli nie obejmie już prezydenta – przypomniał.
Łączne wynagrodzenie w pierwszej kadencji prezydenta Wojciecha Lubawskiego w latach 2002 - 2006 było o 3 tysiące wyższe niż obecnie, które wynosi 12.365 złotych brutto. –Kilka lat temu obniżono pobory z o 500 złotych miesięcznie, wynikało to z regulacji ustawowych. Prezydent przestał też pobierać wynagrodzenie za udział w Walnym Zgromadzeniu Związku Komunalnego Wodociągów i Kanalizacji - wyjaśnił.
Stanowisko przewodniczącego poparła też opozycja. – To jest kuriozalne rozporządzenie. Prezydenci zarządzają olbrzymimi pieniędzmi, nie mogą mało zarabiać – mówiła Agata Wojda z Platformy Obywatelskiej.
Komisja jednomyślnie negatywnie zaopiniowała zdjęcie uchwały z porządku obrad.
A do zainicjowania projektu uchwały przyznał się przewodniczący Rady Miasta, Dariusz Kozak. - To ja wystąpiłem o jego przygotowanie. Obliguje mnie do tego prawo. Przyznaję, że tak jak prawnicy ma wątpliwości , co do tego rozporządzenia. Przedyskutujemy je na sesji i zobaczymy, jaki będzie efekt - wyjaśnił.
Przewodniczący Bogucki wyliczył, że gdyby pensja prezydenta została obniżona o 1200 zł to zarabiałby mniej niż jego zastępcy oraz prezesi miejski spółek. – Nie znam firmy, w której podwładni zarabiają więcej niż szef. To byłoby kuriozum – dodał.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - większe kary dla posłów, ile zarabiają parlamentarzyści
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?