Czystki na szczytach władzy w Starachowicach i wielka awantura. Padają straszne słowa

Prezydent Starachowic Marek Materek, w poniedziałkowe popołudnie na łamach swojego profilu na Facebooku opublikował wpis, w którym zaznaczył, że "nie ma i nie będzie zgody na wykorzystywanie swojej pozycji zawodowej do załatwiania swoich prywatnych spraw". Pisaliśmy o tym na bieżąco w poniedziałek: Wielka awantura i czystki w Starachowicach! Dwaj prezesi ważnych spółek i członek zarządu powiatu złożyli rezygnacje. Czy będą kolejne?

- Tak, potwierdzam, ale na razie wolę nie komentować na gorąco. Jeszcze kurz nie opadł. Zostawiam to panu prezydentowi - powiedział nam Jarosław Warszawa.

W sprawie Roberta Sowuli otrzymaliśmy informację od rzecznika Starosty Powiatowego: "Pan Robert Sowula, członek Zarządu Powiatu, zajmujący się polityką zdrowotną złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Zgodnie z ustawą o samorządzie powiatowym, Rada Powiatu podejmie uchwałę o przyjęciu rezygnacji i zwolnieniu go z pełnienia obowiązków członka zarządu. Nastąpi to na najbliższej sesji Rady Powiatu, kiedy też przedstawiony zostanie nowy kandydat do tej funkcji. Zgodnie z przepisami ustawy, jest na to miesiąc od dnia złożenia rezygnacji. Sprawami z zakresu ochrony zdrowia zajmować się będzie aktualnie starosta.

Sam Robert Sowula nie chciał mówić o swojej rezygnacji.

Milczał telefon pana Marcina Pochecia.

Sytuacji nie chcieli komentować Danuta Krępa - Szefowa klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Powiatu oraz szef koalicyjnego w powiecie Polskiego Stronnictwa Ludowego - Dariusz Dąbrowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Mógłbym śmiało powiedzieć: a nie mówiłem? - mówi radny Lewicy Sylwester Kwiecień, były prezydent i wiceprezydent Starachowic. - Dwóch z wymienionych panów wyrzucałem kiedyś z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo wiedziałem co to są za "gagatki". Jeśli to wszystko prawda, to dobrze, że prezydent się odważył, a to dopiero początek. Polecam sprawę syna prezesa jednej z firm, który jako młody chłopak jest już kierownikiem działu w spółce miejskiej. Ale decyzja jest w dobrą stronę a niektórym radnym będzie teraz głupio. A prezydenta ostrzegałem, że niektóre decyzje personalne nie są dobre i cieszę się, że to się skończyło. W naszej lokalnej polityce będzie teraz ciekawie.

Po wpisie prezydenta Starachowic Marka Materka na jednym z forów internetowych ustosunkował się do jego treści były dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Krystian Sadza: - O jakich ty nieprawidłowościach piszesz?! Chciałeś zainstalować na moim stanowisko Sławomira Nojka a mnie złożyłeś propozycje przejścia na szpital za lepsze pieniądze. Taki jesteś transparentny. Odmówiłem mówiąc, że praca w szpitalu wiąże się z odpowiedzialnością za życie i zdrowie mieszkańców i, że się na tym nie znam i propozycję odrzucam. Umówiliśmy się ze zostanę wicedyrektorem MOSiR. Zwlekałeś trzy miesiące z aneksem aby postawić mnie pod ścianą i by zaproponować mi stanowisko kierownika basenu. Więc nie kłam żałosny człowieku, że było inaczej. A ja cię olałem i nie podpisałem aneksu. Taka jest prawda. A przed kolejnymi wyborami mieszkańcom miasta pokażę jaki jesteś na prawdę, usłyszą to z twoich zakłamanych ust.

Głos w sprawie zabrał także były prezydent Starachowic w latach 1994–1998. Pod postem prezydenta Marka Materka napisał: - Panie Prezydencie uprzedzałem. Sprawdziło się precyzyjnie ale przejmować się nie warto. Zawsze znajdzie się taki "opiekun", który swoją nieudolność będzie usprawiedliwiał krzykami i groźbami.To boli ale jest to wliczone w pełnienie tej funkcji.
- Dziękuję Panie Prezydencie, damy radę! - odpisał prezydent Starachowic Marek Materek.

Pod postem prezydenta Marka Materka pojawiło się wiele pozytywnych wpisów mieszkańców Starachowic. Prezentujemy kilka z nich:
"Trzymam kciuki za jesienne porządki. Myślę, że jak się ma tyle osób "pod sobą" to nie da się od razu wyłapać wszystkich błędów. Każdy kto Cię naprawdę zna to wie, że nigdy byś do tego nie dopuścił. A jak uderzysz w stół to nożyce się odezwą"
"Panie Prezydencie niech pan zrobi porządek z tymi ludźmi którzy brużdżą panu w zarządzaniu. Wszędzie się wpychają ci nowi co tylko dla kasy nic od siebie i ani minuty dłużej w pracy bez zapłaty. Niech zapytają babcie swoje jak kiedyś się pracowało i się szanowało pracę. Po wojnie wszyscy nic nie mieli i pomagali sobie. A teraz zawiść i brak empatii"
"Takich osób jak Marek Materek brakuje w polityce szczególnie teraz. Brawo dla Pana Panie Prezydencie"

To z pewnością nie koniec awantury na szczytach władzy mieście. Komentarzy wśród polityków i zwykłych mieszkańców jest wiele.