Tym razem poinformowano nas, że w trakcie deszczu, krople padają na stojące pod dachami ławki, w związku z czym podróżni nie mogą na nich siadać. Nie mają też gdzie się schronić przed niesprzyjającą aurą. Jak sami twierdzą, wybór projektu sprawił, że sens budowy wiat wydaje się być wątpliwy.
- Uważam, że wiaty przystankowe stawiane są po to, aby podróżni mogli schować się przed deszczem czy też ostrymi promieniami słonecznymi. Nowe wiaty najwyraźniej nie służą tak pospolitym celom. Latem, szklane dachy nie zapewniają cienia, ale problematyczne są także w innych porach roku. Jesienią, gdy w naszym klimacie padają częste deszcze, podróżni nie mają nawet gdzie się przed nimi schronić. Jako osoba starsza, chciałbym zwrócić uwagę także na ławki, na których nie można usiąść, ponieważ są na nich kałuże wody. Czy te wiaty mają jakiekolwiek zastosowanie? - pytał interweniujący kielczanin.
Postanowiliśmy dowiedzieć się, kto wybrał taki projekt przystanków oraz dlaczego zdecydowano się na rozwiązania, które nie spełniają podstawowych funkcji. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Miejskim Zarządem Dróg, ale odpowiedzi na wspomniane pytania nie udało nam się uzyskać. Rzecznik Zarządu Jarosław Skrzydło był wówczas na urlopie, podobnie jak Monika Czekaj odpowiadająca za inwestycje. Inne osoby upoważnione do kontaktu z mediami nie potrafiły udzielić odpowiedzi na nasze pytania. Do sprawy z pewnością wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?