Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktor Włodzimierz Wielgus dzięki akcji "Ruszaj po zdrowie" schudł 8 kilogramów i…zrelaksował się

Luiza Buras-Sokół
Od początku trwania akcji Włodzimierz Wielgus spędzał każdą wolną chwilę na ćwiczeniach w klubie Expert Fitness.
Od początku trwania akcji Włodzimierz Wielgus spędzał każdą wolną chwilę na ćwiczeniach w klubie Expert Fitness. fot. Dawid Łukasik
- Udział w programie nauczył mnie obowiązkowości. Wie-działem, że muszę się zmobilizować, potem codzienne ćwiczenia stały się dla mnie czymś naturalnym - tak o programie klubu Expert Fitness i "Echa Dnia" mówi Włodzimierz Wielgus, dyrektor szpitalika dziecięcego i kielecki radny.

Zaczynał z wagą 108 kilogramów, ale ze świetną kondycją. W pięciostopniowej skali obrazującej wydolność organizmu był na poziomie trzecim. - Treningi nie były zupełnie obcą mi rzeczą. Od lat regularnie gram w siatkówkę - przypomina ambasador akcji. Przyznaje jednak, że musiał przestawić się na nieco inny rodzaj ćwiczeń i…bardzo mu się to spodobało.

Pożegnanie ze stresem

- "Ruszaj po zdrowie" było uzupełnieniem mojej dotychczasowej aktywności. Polubiłem treningi cardio na bieżni czy rowerku, a później również ćwiczenia na siłowni, rozwijające mięśnie - opowiada Włodzimierz Wielgus.

Wkrótce stał się regularnym gościem klubu Expert Fitness, bo odkrył, że oprócz przysłowiowej "krzepy" ruch przynosi mu jeszcze inne, cenne korzyści. - To oczywiste, że człowiek czuje się lepiej fizycznie, ale ćwiczenia nie są też bez znaczenia dla psychiki. Moja praca wiąże się z dużym stresem, o którym mogłem zapomnieć podczas treningów. To był relaks dla psychiki - śmieje się sympatyczny lekarz i przyznaje, że powrót do do-mu po sporej dawce wysiłku był zupełnie inny, niż bezpośrednio po nerwowej pracy.

Mało, ale często

- Zgodnie z zaleceniami dietetyka starałem się wrócić do regularnego jedzenia kilku posiłków dziennie, co przy moim trybie pracy było dosyć trudne. Dużym plusem jest to, że po wysiłku nie czuje się głodu, więc wieczorem, przed snem nie jadłem - mówi doktor Wielgus.

Po trzech miesiącach akcji efekty, które osiągnął, cieszą go. Jest o 8 kilogramów lżejszy, a kondycji mógłby mu pozazdrościć niejeden dwudziestolatek. Wydolność jego organizmu podniosła się o jeden punkt i teraz jest niemal maksymalna. - Ale nie spoczywam na laurach! - zastrzega z uśmiechem Włodzimierz Wielgus. - Wciąż ćwiczę i wakacje też miałem aktywne. Spędziłem tydzień na jachcie, gdzie nie raz musiałem używać mięśni - zdradza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie