Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga Leszcze-Gacki-Bogucice znów zablokowana. Ciężarówki stały w śniegu. Zobacz zdjęcia i film

Michał Kolera
Michał Kolera
Wideo
od 16 lat
W środę, 14 grudnia, droga powiatowa Leszcze-Gacki-Bogucice w gminie Pińczów znów została zablokowana na kilka godzin. To kolejna taka sytuacja na tej szosie w ciągu kilku dni. Jak powiat pińczowski tłumaczy przyczyny tej sytuacji?

Droga Leszcze-Gacki-Bogucice znowu zablokowana

- Witam. Dnia 14 grudnia w godzinach popołudniowych znów została zablokowana droga z miejscowości Bogucice do zakładów Atlas i Siniat. Droga była zablokowana całkowicie w dwóch kierunkach przez kilka godzin. Nawet samochody osobowe utknęły w zaspach. Pan dyspozytor z rejonu dróg Pińczów tłumaczył się że czeka na kierowcę piaskarki. Przesyłam film i zdjęcie. Pozdrawiam - napisał jeden z czytelników.

Sytuację potwierdza pińczowska policja.

- W środę przez kilka godzin trasa powiatowa w tym miejscu była zablokowana. Funkcjonariusze kierowali ruchem aż do jego udrożnienia - mówi aspirant sztabowy Damian Stefaniec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.

Następne problemy ze śniegiem na drodze Leszcze-Gacki-Bogucice

To kolejna w ostatnich dniach blokada na tej drodze, spowodowana warunkami atmosferycznymi. Podczas śnieżycy w poniedziałek, 12 grudnia, ciężarówki stały w tym miejscu nawet po 10 godzin. - Tak tutaj jest od lat i nikt z tym nic nie robi - mówili mieszkańcy okolicznych miejscowości. >>>Zobacz też: Zimowa katastrofa na drodze Bogucice-Gacki-Leszcze. Szosa nieprzejezdna, kierowcy czekali godzinami.

Powiat twierdzi, że zawsze stara się traktować tę drogę priorytetowo.

- W czwartek jezdnia jest już "czarna". Wszystko jest przejezdne - mówi Sławomir Kobus, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Pińczowie. - Jako powiat, mamy 340 kilometrów dróg, o które musimy zadbać. Nie możemy postawić jednej piaskarki na stałe w tym miejscu. Poza tym tiry mają inny środek ciężkości niż samochody osobowe. Załadowany jest tył i środek, a koła kręcą się w miejscu. Kiedy ktoś nie ma łańcuchów, zaczyna się kłopot. Staramy się jednak, by w pierwszej kolejności wysyłać tam ekipy - dodaje.

- Tam są trudne warunki terenowe. Ciężarówki wyjeżdżają z zakładu i od razu muszą pokonać wzniesienie o nachyleniu 6-7 stopni. Popada trochę śniegu i robi się problem. Wystarczy, że "przyłapie" jeden samochód i już reszta stoi. Piaskarka ma wtedy trudności z przejazdem - mówi Zbigniew Kierkowski, starosta pińczowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie