Dwa toaletowe światy w Urzędzie Miasta i Gminy w Opatowie (zdjęcia)

Interesanci mogą korzystać z toalety na parterze, do której klucz znajduje się w Biurze Obsługi Interesanta, również na parterze. Kiedy odwiedziliśmy to miejsce, toaleta wyglądem raczej nie zachęcała do skorzystania. Na podłodze brudno, zapuszczone fragmenty ścian, papier toaletowy zawieszono blisko podłogi na rurze wystającej z posadzki. Pod umywalką stało wiadro z brudną wodą, a w środku zgaszone papierosy. Przy umywalce na kranie, ręcznik papierowy oparto o ścianę.

Okazuje się, że na pierwszym piętrze jest jeszcze druga toaleta, również zamykana na klucz. Dostępu do do klucza wiszącego na wieszaku ubraniowym w sekretariacie burmistrza Opatowa, strzeże pracownik sekretariatu.

Łazienkę na pierwszym piętrze urządzono w miarę gustownie. Podwieszany sufit ze światłami halogenowymi, dwukolorowe płytki, na ścianach błyszczące, na posadzce matowe. Do kabin z sedesami prowadzą eleganckie drzwi ze złotymi klamkami. Przy dwóch umywalkach ręczniki papierowe zawisły na chromowanych uchwytach. Do kontaktów włożono elektryczne środki zapachowe. Z tej toalety korzystają urzędnicy i ścisłe kierownictwo urzędu, ale jak zaznacza pan z sekretariatu, mogą też korzystać interesanci.

Krystyna Kielisz powiedziała, że toaleta na pierwszym piętrze przed remontem wyglądała koszmarnie. - Kiedy przyjeżdżali goście i szli za potrzebą, wyobrażałam sobie ich miny po ujrzeniu naszego zaplecza sanitarnego - mówi Krystyna Kielisz. - Z remontem ubikacji nosiliśmy się od dawna, ale zawsze były potrzebniejsze wydatki.

Zdaniem Krystyny Kielisz, kiedy goście pójdą skorzystać z toalety, nie musi się już wstydzić. - Każdy mówi, jaką piękną macie łazienkę - dodaje zadowolona pani burmistrz.

Wcześniej toaleta dla interesantów na parterze była otwarta. Z czasem postanowiono ją zamykać, bo jak mówiła wówczas pani burmistrz, ludzie po sobie zostawiali ogromny bałagan i kradli wszystko, co można było wziąć w rękę.