Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci piją na umór! Do szpitala trafiają pijani w sztok dziewięciolatkowie!

Iwona ROJEK
Na wszystkich łóżkach oddziału ratunkowego leżą pijacy, a ciężko chorzy czekają na badania w długich kolejkach po kątach - oburzał się Jan Gierada, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego. - Po likwidacji Izby Wytrzeźwień z każdym dniem problem narasta, a rozwiązania nie widać. To jest skandal.

Na wtorkowej Miejskiej Komisji Zdrowia Rodziny I Spraw Społecznych dyrektor poinformował, że w ciąga półtora miesiąca wszyscy pracownicy oddziału ratunkowego chcą odejść do nowo tworzonego oddziału neurologii, bo mają dość wyzwisk i awantur. Policja ochrania oddział, codziennie dochodzi do bójek, prób gwałtów, a władze miasta umywają ręce.

- Już nikt nie mówi ani o utworzeniu drugiego oddziału ratunkowego w mieście, ani o odciążeniu z pijaków tego, który istnieje i pęka w szwach - obruszał się dyrektor Gierada. - W zeszłym tygodniu podpisałem 49 rachunków za pobyt pijaków u nas. Wszystkie próby uporania się z tym problemem spełzły na niczym. Na tym oddziale nie chcą nawet pracować stażyści. Alkoholicy składają niewybredne propozycje pielęgniarkom, personelowi, a on zamiast leczyć musi bronić się przed atakami upojonych, agresywnych mężczyzn. Zwykli chorzy są zbulwersowani tym co się u nas dzieje - mówił.

SĄ BEZRADNI

Przewodniczący komisji Włodzimierz Wielgus przyznał, że Komisja Zdrowia nie ma żadnej mocy rozwiązania tych skomplikowanych problemów. Władze miały różne pomysły, ale żadnego nie udało się sfinalizować.

- Faktycznie obecnie nikt już nie mówi, czy taki drugi oddział ratunkowy miałby powstać w Kielcach i gdzie mógłby zostać usytuowany, nikt też nie podaje jak można odciążyć oddział ratunkowy od alkoholików. Teraz władze zajmują się sytuacją Szpitala Kieleckiego. W czasie wtorkowej komisji dyrektor Wielgus odczytał też i pozostawił bez komentarza apel wiceprezydenta Andrzej Syguta, skierowany do dyrektorów Góździa (szef świętokrzyskiego Centrum Onkologii) i Wielgus a(dyrektor szpitalika dziecięcego), żeby zamiast stać na ulicy Sienkiewicza i zbierać podpisy za przywróceniem oddziału internistycznego w szpitalu przy ulicy Kościuszki, a tym samym robić sobie kampanię wyborczą, oddelegowali do pracy w tym szpitalu po dwóch swoich internistów.

GIMNAZJALIŚCI PIJĄ NA UMÓR

W drugiej częściej komisji też była mowa o alkoholizmie i jego przeciwdziałaniu. Marian Kubik, przewodniczący gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych poinformował, że w zeszłym roku złożono 586 nowych wniosków o leczenie przymusowe. Dodał, że choć podejmują mnóstwo działań profilaktycznych, udzielają porad, konsultacji, organizują zajęcia w szkołach to piją już coraz młodsi. Potwierdził to Włodzimierz Wielgus, dyrektor szpitala dziecięcego.

- W gimnazjum picie jest prawdziwą plagą - zwrócił uwagę. - Stało się trendy. Po alkohol sięgają już dzieci. Do naszej placówki trafiają upojeni alkoholem 9 i 10-latkowie - informował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie