Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Dzieci strasznie płakały”. Piekło najmłodszych w okresie II wojny światowej na Kielecczyźnie

Tomasz Trepka
Tomasz Trepka
Dzieci w okresie II wojny światowej dotknął olbrzymi dramat. Najmłodsi byli świadkami tragicznych wydarzeń, o których nie dało się już zapomnieć
Dzieci w okresie II wojny światowej dotknął olbrzymi dramat. Najmłodsi byli świadkami tragicznych wydarzeń, o których nie dało się już zapomnieć Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie
Dziś większość może liczyć na cudowny dzień ze swoimi kochającymi rodzicami. Inaczej było kilkadziesiąt lat temu. W 1939 roku świat polskich dzieci runął w gruzach. Nadleciały bombowce, wkroczyły obce wojska, dla których wiek nie był żadną przeszkodą w stosowanym masowym terrorze.

Niemcy już we wrześniu 1939 roku, z zemsty za opór stawiany przez Wojsko Polskie, starali się na wszelkie możliwe sposoby uderzyć w bezbronną ludność cywilną. W Pińczowie we wrześniu 1939 roku zebrali miejscową ludność na rynku, w tym dzieci i trzymali bez jedzenia przez dwie doby. Ciężko wyliczyć straty wśród młodego pokolenia przyniosły bombardowania miast i wsi przedwojennego województwa kieleckiego. Najbardziej dotknięty Osiek został spalony w 95%.

Pomimo młodego wieku młodzież od samego początku angażowała się w działalność konspiracyjną i niepodległościową. Najbardziej znanym przykładem oddania Polsce jest osoba Wojciecha Szczepaniaka. Urodził się 30 czerwca 1927 r. Był uczniem Szkoły Podstawowej nr 9 na Baranówku i również harcerzem w 12 Kieleckiej Drużynie Harcerskiej. Po śmierci ojca w 1942 r. podjął pracę zarobkową m.in. w hucie „Ludwików”, a potem zakładach „Społem”. Od 1943 r. należał do Szarych Szeregów. Był łącznikiem i kurierem, rozwoził meldunki do placówek Armii Krajowej. 6 sierpnia 1944 r. w czasie kontroli na granicy miasta znaleziono przy nim wszyty pod koszulę meldunek. Został aresztowany i przewieziony do siedziby gestapo. Przez półtora miesiąca był poddawany torturom. Mimo katowania go, nie zdradził nikogo. 21 września 1944 r. został rozstrzelany na Stadionie Leśnym w Kielcach.

Pacyfikacja Michniowa – najbardziej znany przypadek bestialstwa okupanta wobec polskiej wsi. Wśród ofiar znalazły się dzieci. 12 i 13 lipca 1943 roku Niemcy zamordowali 211 osób, w tym 48 dzieci w wieku od 9 dni do 15 lat.

Położyłam się na ziemi i obok mnie położyło się czworo dzieci, to jeden z Niemców nastawił karabin na nóżkach i strzelił serią w nas leżących na ziemi. Potem zebrali się i poszli, ale że mój syn Materek Władysław nie został zabity od razu, tylko się mordował, to jeden z tych Niemców wrócił jeszcze i strzelił go w głowę

- wspominała Bronisława Materek

Opis pacyfikacji wsi wśród, których znajdowały się dzieci był niejednokrotnie przerażający. Stanisław Krogulec tak opisywał drugi dzień pacyfikacji Michniowa:
„Nikt się nie spodziewał, że na drugi dzień przyjdą. Wszystkich ludzi zaganiali do domów, rozstrzeliwali ich i podpalali domy z tymi trupami pobitymi. Pierwszy strzał dali w mego syna Juliana, drugi strzał oddali we mnie, natomiast trzeci strzał oddali w mój córkę Marię. Usłyszałem tylko charczenie i po kilku sekundach uciszyło się charczenie moich dzieci”.

23 maja 1943 roku zamordowano w Kielcach 45 dzieci. Były to osoby w wieku od kilkunastu tygodni do kilkunastu lat, które przeżyły przygotowaną i zrealizowaną przez Niemców eksterminację niemal całej społeczności żydowskiej miasta.

Dzieci ginęły nie tylko w pacyfikacjach kieleckich wsi, ale także w publicznych egzekucjach.
Taki los spotkał Władysława Gutkowskiego, ucznia gimnazjum imienia Stanisława Kostki w Kielcach. W czasie śledztwa, mimo młodego wieku, był brutalnie przesłuchiwany. 14 grudnia 1943 roku, wraz ze swoim kolegą Michałem Hrycukiem, został rozstrzelany w publicznej egzekucji na Herbach. Podobna tragiczna historia spotkała rodzinę harcerza Zenona Króla – ucznia gimnazjum imienia Jana Śniadeckiego. 18 listopada 1943 roku został on rozstrzelany w publicznej egzekucji na ulicy Urzędniczej w Kielcach. Podobnych sytuacji były dziesiątki.

Pacyfikacjom, egzekucjom i terrorowi towarzyszyły choroby, niedożywienie, tragiczne warunki sanitarne i bytowe. Były one szczególnie dotkliwe dla dzieci.

Niemcy uderzyli również w Polską szkołę. Jerzy Lisiniewicz uczeń ze Starachowic wspominał po wojnie – „w szkole uczymy się tylko czytać i pisać, rachować, żadnej geografii i historii”. Dlatego też, pomimo represji, takich jak aresztowanie, brutalnych przesłuchań oraz wysłania do obozu koncentracyjnego, dzieci i młodzież zaangażowały się w tajne nauczanie.

Po wojnie dzieci musiały radzić sobie z olbrzymią traumą po kilkuletniej okupacji. Były obserwatorami egzekucji i pacyfikacji podczas, których ginęli ich najbliżsi – wszechobecnej śmierci i masowego terroru. Ten obraz pozostawał do końca życia. Oto tylko przykładów z regionu świętokrzyskiego:

Mój tatuś leżał na ziemi, a oni naradzali się co mają zrobić z tatusiem. Aż przyszła ostatnia chwila. Dostawiają do głowy lufę karabinu. I pytają się ostatnie bandyto życzenia. A tatuś czołgał się i płakał, lamentował, żeby mu darowali życie, że jest nie bandytą, ale robotnikiem. I zostawia dwoje dzieci i żonę. I prosił, nie zabijajcie, bo dzieci będą sierotami i żona wdową. Aż nareszcie uderzył tatusia w głowę i powiedział „Wstań bandyto, daruję ci życie, bo widzę że na pewno robotnik”. Bo mój tatuś miał lniane ubranie i ratowało go tylko to

– pisała Stefania Żmijewska, uczennica z Suchedniowa.

Pamiętam jak jednego razu przyjechali Niemcy aby zabrać ludzi do roboty do swojego kraju. Ludzie uciekali w lasy, a oni strzelali za nimi. Złapali właśnie mojego wujka, zaraz go skuli i wprowadzili do auta. Dzieci jego płakały. Gdy to usłyszał Niemiec, poszedł do nich i bardzo je zbił. Wujkowi było żal swoich dzieci. I zaczął prosić, żeby go puścili, bo on nic nie winien. Ale Niemcy nie chcieli. Auto odjechało wraz z wujkiem. Dzieci okropnie płakały, a my patrząc na nie płakaliśmy też

– wspominał Stanisław Kozubek z Masłowa.

Piętnastego września żandarmi otoczyli naszą wioskę i przeprowadzili rewizję. Ja jako mały chłopiec chciałem się dowiedzieć , po co właściwie przyjechali i kogo będą aresztować? Zatrzymali się u naszego sąsiada , przeprowadzili rewizję . Gospodarzowi temu kazali się ubierać, a mnie wysłali abym zawołał jego żonę. Miałem wtedy sześć lat i nie zrozumiałem kogo mam zawołać . Przyprowadziłem kogoś innego. Rozgniewani żandarmi chcieli mnie wybić nahają, a jeden z nich wymierzył się do mnie bronią . Mamusia zaczęła płakać i prosić żandarmów o litość nad małym dzieckiem, więc uspokoili się i odeszli. Tyle miałem wtedy strachu , że tej chwili nigdy nie zapomnę

- pisał Łon Andrzej uczeń z Chęcin.

Na łamach powojennej prasy alarmowano między innymi, że po 1945 roku, co szóste dziecko w Polsce umiera. W najtrudniejszych warunkach znajdowała się ludność wiejska. Jak wskazuje doktor Marzena Grosicka z IPN w Kielcach najgorsza sytuacja była na terenach przyczółkowych, które na skutek działań wojennych zostały w znacznym stopniu zniszczone. Były to powiaty iłżecki, kielecki, kozienicki, opatowski, stopnicki i sandomierski. Wojewoda kielecki na łamach prasy apelował do społeczeństwa, by ratować ludzi z miejscowości objętych przyczółkami mostowymi. W pierwszej kolejności pomoc miała trafiać do dzieci w wieku 4-14 lat.
Bardzo poważnym problemem pozostawała kwestia sieroctwa. „Dzieci, które ze względu na złe warunki panujące w ich miejscu zamieszkania zostały zakwalifikowane do przewiezienia na inne tereny, zamierzano umieścić w rodzinach zastępczych, sanatoriach, domach dziecka i opieki” – pisała kielecka historyk.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie