Wernisaż odbył się w ubiegły piątek, a obecni byli na nim nie tylko szefowie placówek kulturalnych z miasta: Paweł Kołodziejski dyrektor muzeum i Tomasz Kordeusz, dyrektor Starachowickiego Centrum Kultury, ale też prezydent Starachowic Marek Materek i jego zastępca Jerzy Miśkiewicz.
- Czy można uchwycić dźwięk w obiektywie? To jest zadanie nie lada. Autor, Andrzej Mochoń mówi, że kradnie czas na fotografię. Te zdjęcia mówią same za siebie, bo autor o nich mówić nie lubi - mówiła Małgorzata Zatorska, komisarz wystawy.
Kilkadziesiąt fotografii przedstawia muzyków podczas wykonywania przez nich utworów w różnych miejscach na świecie: Nowym Yorku, Kielcach, Bieszczadach, Poznaniu a także w Studiu Wąchock.
- Robię zdjęcia bez flesza, bez przekadrowania. To taki nawyk z dawnych lat, kiedy klisze fotograficzne były drogie i wszystkim zależało, żeby od razu zrobić dobre zdjęcie - powiedział Andrzej Mochoń i dodał, że woli fotografować w salach koncertowych niż w klubach, bo tam jest lepsze światło. Powiedział też, że największe emocje towarzyszyły mu przy fotografowaniu Keitha Jarretta po koncercie w Carnegie Hall w Nowym Yorku.
- Jak wiadomo, artysta przerywa koncert i wychodzi, kiedy zobaczy skierowany w swoją stronę aparat fotograficzny. Ja ośmieliłem się wyciągnąć aparat w momencie, kiedy artyści kłaniali się po koncercie. Zrobiłem zdjęcie i rzeczywiście zaraz wyszli - opowiedział anegdotę Andrzej Mochoń.
Podczas wernisażu nie obyło się bez muzyki, oprawę muzyczną zapewnił Norbert Pajek.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?