Farma J@Busko w Pęczelicach proponuje relaks i czereśniową kurację
Farma Zdrowia [email protected] mieści się w Pęczelicach, 7,5 kilometra od centrum Buska-Zdroju. Zajmuje ponad osiem hektarów. Rosną tam jabłonie starych odmian (antonówka, koksa, papierówka), śliwki, aronie, rokitnik oraz mnóstwo czereśni. Prócz produkcji owoców na rynek spożywczy, gospodarstwo wyspecjalizowało się w obsłudze turystów poszukujących spokoju i wyciszenia. W środku ośmiohektarowego sadu znajduje się duża strefa relaksu, z miejscem na ognisko, z zadaszoną altaną i leżakami. Całość może pomieścić nawet 20-30 osób, bywały tam również grupy 50-osobowe.
Farma zdążyła już wyrobić sobie renomę i ma stałych klientów. Miejsce upodobali sobie miłośnicy jogi, bo oferuje doskonałe warunki do ćwiczeń, przy tym jest oddalone od źródeł hałasu. Nie mniejsze zainteresowanie jest wśród rodzin z dziećmi.
- Farma Zdrowia to miejsce gdzie dorośli i dzieci mogą dowiedzieć się wszystkiego na temat uprawy wysokiej jakości, ekologicznych owoców oraz wytwarzanych z nich zdrowych produktów. Na Farmie Zdrowia można posłuchać ciekawostek o takich owocach jak jabłka, rokitnik, jagody, aronia, żurawina. Goście mają okazję uczestniczyć w degustacji produktów, musów, owoców, soków - mówi Jerzy Misch, właściciel gospodarstwa.
Na Farmie Zdrowia można też poddać się... kuracji czereśniowej.
- Każdego roku na początku czerwca organizowane są kuracje czereśniowe dla grup. Można wtedy zakupić owoce, które samemu zrywa się z drzewa. Klient może się nimi delektować, konsumując je na miejscu w wygodnym leżaku, na łonie natury w pięknym i malowniczym plenerze wśród sadów, na wzgórzu z którego rozpościera się zapierający dech w piersiach widok. Przez niektórych nazywany "Małą Toskanią" - mówi Jerzy Misch.
Wielu gości przepada za kuracją czereśniową. W Pęczelicach pojawiają się każdego lata.
- Zjadają wtedy od 1 do 2 kilogramów własnoręcznie zbieranych owoców. Wierzymy, że to sprzyja oczyszczaniu organizmu, nawadnianiu go, uzupełnianiu mikroelementów. No i jest smaczne - wyjaśnia Jerzy Misch.
Kolejną atrakcją jest możliwość zwiedzenia pobliskiej Pasieki Pęczelice, prowadzonej przez Janusza Gębicza. Znajduje się tuż obok Farmy Zdrowia.
- Opowiadam turystom o pracy pszczelarza. Zaglądamy do ula, smakujemy świeży miód. Goście, którzy przyjeżdżają są zachwyceni. Często kupują też miody, w tym jeden szczególnie rzadki, który pszczoły robią z nawłoci - mówi Janusz Gębicz. Na farmie, prócz pszczelarstwa, zajmuje się także produkcją przetworów owocowych - powideł i dżemów.
Farma Zdrowia [email protected] sprzedaje swoje produkty na miejscu w Pęczelicach. Działa także sklep internetowy. Poprzez stronę jabusko.pl możemy kupić owoce świeże i suszone, soki i napoje, przetwory. Ponadto kawy, miody, oleje, przyprawy, miody i słodycze, a nawet kosmetyki i suplementy.
Skąd pomysł na połączenie działalności sadowniczej z turystyczną?
- W mojej rodzinie sadownictwo jest tradycją Ten sad należał do mojego dziadka. Tyle, że branża cały czas się zmienia. Nie sposób już w tej chwili utrzymać się z kilku hektarów. Dlatego szukamy nowych sposobów zarabiania pieniędzy. Mając sprzedaż owoców, sklep internetowy oraz turystów na miejscu możemy utrzymać się na rynku. Inaczej już by nas nie było - mówi Jerzy Misch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?