MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Finanse Opatowa i Staszowa do naprawy

Michał LESZCZYŃSKI [email protected] Andrzej Nowak
- Sytuacja gminy jest trudna, ale nie beznadziejna. Będziemy trzymać się zasady, że owszem inwestycje realizujemy, ale staramy się o pozyskanie dofinansowania – mówi Andrzej Chaniecki, burmistrz Opatowa.
- Sytuacja gminy jest trudna, ale nie beznadziejna. Będziemy trzymać się zasady, że owszem inwestycje realizujemy, ale staramy się o pozyskanie dofinansowania – mówi Andrzej Chaniecki, burmistrz Opatowa. Fot. Andrzej Nowak
Samorządy Opatowa i Staszowa będą pracowały nad budżetami na 2011 rok. Stan gminnych kas jest zły.

Garczewski zarabia 11 tysięcy

Garczewski zarabia 11 tysięcy

Pensję Romualda Garczewskiego, burmistrza Staszowa radni utrzymali na poziomie Andrzeja Iskry, jego poprzednika. Burmistrz Garczewski zarabia 11060 złotych brutto. Andrzej Iskra, poprzedni burmistrz Staszowa zarabiał 11100 złotych brutto.

Przede wszystkim ograniczenie wydatków i mocne zaciśnięcie pasa - to recepta na nie pogarszanie gminnych portfeli. Burmistrzowie Opatowa i Staszowa, mimo mizerii finansowej, obiecują dalszy rozwój miast i gmin.

OPATÓW:
POSZUKAJĄ PIENIĘDZY

W Opatowie burmistrz Andrzej Chaniecki zapowiada, że w końcu stycznia powstanie bilans zamknięcia starej kadencji i otwarcia nowej. Już powstały plany finansowe jednostek organizacyjnych gminy, które będą dokładnie dyskutowane w komisjach Rady Miasta.

- Przede wszystkim poszukamy pieniędzy, by budżet zrównoważyć i znaleźć około trzech milionów złotych na spłatę kredytu w 2011 roku i prawie 600 tysięcy złotych na odsetki od niego - podkreśla Andrzej Chaniecki. - To spora kwota, którą będziemy musieli uregulować. Projekt budżetu przewiduje około 24 milionów złotych dochodów, ale będę starał się je zwiększyć o 2 miliony złotych.

Podczas spotkań z mieszkańcami, które odbywał Andrzej Chaniecki w kampanii wyborczej, zrodziła się decyzja, by najpierw uporządkować wszystkie sprawy związane z budową dróg. Następnie potrzebna jest dokładna analiza dużych kwot dopłacanych do subwencji oświatowej. Będą podpisane umowy na rewitalizację, odnowę i rozwój wsi. W realizacji inwestycji będzie obowiązywać zasada, że prace należy wykonywać nie tylko z własnych pieniędzy gminy.

W tej chwili zadłużenie gminy Opatów wynosi 46 procent w stosunku do planowanych dochodów. Część dochodów jeszcze nie została zaewidencjonowana. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta i Gminy w Opatowie, prawdopodobnie poziom zadłużenia podniesie się o jeden procent i ostatecznie wyniesie 47 procent. Przypomnijmy, że górną granicą jest 60 procent. Po przekroczeniu tego progu, gminie grozi wprowadzenie zarządu komisarycznego.

- Do banków musimy oddać około 12 milionów złotych. Nie jest to sytuacja komfortowa, ale miałem taką wiedzę, gdy zdecydowałem się kandydować na burmistrza. To zadłużenie nie spadło na mnie jak piorun z jasnego nieba. Oczywiście jest to sytuacja trudna, ale nie beznadziejna. Trzeba tak się gospodarzyć i tak dysponować pieniędzmi, by pojawił się efekt ekonomiczny nawet w 2011 roku - mówi burmistrz Chaniecki.

Mniejsza wypłata burmistrza Opatowa

Mniejsza wypłata burmistrza Opatowa

Na dzisiejszej sesji Rady Miasta i Gminy Opatów radni ustalą pensję Andrzeja Chanieckiego. Według projektu uchwały, pensja Chanieckiego ogółem brutto wynosi 8609 złotych i jest niższa od wynagrodzenia Krystyny Kielisz, poprzedniego burmistrza Opatowa o 969 złotych. Krystyna Kielisz zarabiała 9578 złotych. Andrzej Chaniecki, oprócz pensji z Urzędu Miasta otrzymuje policyjną emeryturę. Jak poinformował podinspektor Tadeusz Kaczmarek, rzecznik prasowy Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, Andrzej Chaniecki, do niedawna Komendant Miejski Policji w Radomiu, odszedł na emeryturę.

STASZÓW:
WZROSNĄ OPŁATY

W Staszowie burmistrz Romuald Garczewski już wie, jakie jest dokładne zadłużenie gminy. Wynosi 26 milionów złotych, co potwierdza skarbnik gminy. Gdy do tej kwoty dodamy pięciomilionowe poręczenia kredytów, zadłużenie wzrośnie jeszcze bardziej. W stosunku do planowanych dochodów gminy wskaźnik zadłużenia w Staszowie wynosi 39,42 procent.

Prawdopodobnie mieszkańców miasta i gminy Staszów czeka drastyczny wzrost opłat.
- W budżecie nie zabezpieczono kwot na dopłaty do ścieków. Na najbliższej sesji omówimy ten problem. Uda się ustalić dopłaty, ale nie będą one takie, jak potrzeba. W efekcie mieszkańców czeka duży wzrost opłat za ścieki - mówi burmistrz Garczewski i nie ukrywa, że to efekt zadłużenia gminy.
Plany nowego budżetu nie zakładają nowych, dużych inwestycji. Trzeba będzie wykonać jedynie te niezbędne do funkcjonowania gminy.

- Musimy oddać 400 tysięcy złotych niewykorzystanych w 2010 roku pieniędzy, a przekazanych na zwalczanie skutków powodzi. Dzięki tym pieniądzom można było wyremontować drogi. Czas ich spożytkowania był do 15 grudnia - mówi Romuald Garczewski. - W 2011 roku na nowo sięgnę po te pieniądze. W naszej gminie są na wagę złota.

Według burmistrza Staszowa, Regionalna Izba Obrachunkowa kontrolująca finanse gminy już teraz zaleca "pilnowanie się". Jeżeli finanse gminy nie poprawią się, to jak mówi Garczewski, w 2014 roku budżetu nie uda się uchwalić.

Burmistrz Garczewski nie załamuje rąk. - Jesteśmy od tego, aby w zgodnie pracować nad rozwiązaniem problemu. Są bieżące wydatki gminy, z których nie zrezygnujemy. Musimy bardziej sięgać po pieniądze z zewnątrz. Czeka nas ciężka praca i szukanie oszczędności gdzie tylko się da - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie