Gdzie można się kąpać? - Sprawdź i pobierz mapkę kąpielisk

Ten akwen nadaje się tylko dla żeglarzy i to pod warunkiem, że nie będą dopuszczać do kontaktu wody ze skórą.

Ulewne deszcze, które padały w ciągu ostatnich dni sprawiły, że sezon kąpielowy w naszym regionie rozpoczyna się z opóźnieniem. Z badań wody w 32 akwenach na terenie województwa świętokrzyskiego, przeprowadzonych przez powiatowych inspektorów sanitarnych wynika, że większość (26) nadaje się do użytku. Trwają jeszcze badania wody w Andrzejówce i Chańczy (przy tamie) w powiecie kieleckim oraz w Gackach w powiecie buskim i w Szymanowicach Dolnych w powiecie sandomierskim. Jak nas poinformował Stanisław Pajdo, kierownik działu higieny środowiska w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kielcach wyniki będą dostępne na początku lipca. - Mimo, że w Gackach nie ma zorganizowanego kąpieliska, tylko zwyczajowe, wykorzystywane przez ludzi, co roku badamy w nim wodę, ponieważ przepisy pozwalają badać stan kąpielisk zorganizowanych i tych, które są wykorzystywane tradycyjnie - tłumaczy.

Ze względu na deszcze gospodarze kąpielisk również nie spieszyli się z przygotowaniem obiektów do sezonu. Z otwarciem zdążyli tylko dzierżawcy w powiecie skarżyskim. W pozostałych powiatach przygotowania są jeszcze w lesie.

Na pewno w tym sezonie nie wykąpiemy się w zalewie w Lipowicy, ponieważ gospodarz kąpieliska w ogóle nie zgłosił go do badania i poinformował służby sanitarne, że tego lata kąpielisko będzie nieczynne.

Służby sanitarne wykluczyły z listy kąpielisk także kielecki zalew, w którym stwierdzono skażenie bakteriami i związkami amonowymi, które mogą przenikać do wody z pobliskiego cmentarza na Piaskach. - Nie widzę szans na uratowanie tego kąpieliska w ciągu najbliższych lat, woda w nim jest fatalna, tu nie pomogą żadne urządzenia do napowietrzania, ponieważ po każdych obfitych deszczach do zalewu spływa zanieczyszczona biologicznie woda - powiedział na Stanisław Pajdo. Najlepiej trzymać się od kieleckiego zalewu z daleka. Może być wykorzystywany tylko przez żeglarzy, pod warunkiem, że nie będą dopuszczali do kontaktu wody ze skórą.