MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie na obiad?

Karolina Stępień Justyna Wójtowicz
Student potrafi, czyli co zrobić kiedy burczy w brzuchu, a w portfelu pustki?
Student potrafi, czyli co zrobić kiedy burczy w brzuchu, a w portfelu pustki?
Po przemierzeniu Kielc wzdłuż i wszerz dochodzimy do odkrycia, że zjeść jest gdzie. Problemem staje się pytanie za ile.

Dźwięków marsza kiszkowego, jak większość studentów i ludzi na planecie, nie lubimy, więc zapragnęłyśmy zasiąść za stolik którejś jadłodajni. Przetrząsnęłyśmy kieszenie, własne kurtki, portfele i torebki - też własne. Razem mamy całe 8,29 zł.
Hm…. Przecież student potrafi. W "Jadłodajni u Janusza" w menu widnieje barszcz z uszkami, ach pychota, 3,50 zł za porcję. Nieźle. Są i tańsze zupy, od 1,50, ale ten barszcz… Na drugie raczej nie wyrobimy. Różnego rodzaju kotlety od 5,50 zł, ziemniaczki i surówka po 1,50 zł. Nici z drugiego. Nas jest dwie. Trzeba się jeszcze rozejrzeć.
W "Ludwiku" przy ul. Staszica kolejka pokaźnych rozmiarów trochę nas przeraziła, ale kartę dań trzeba przejrzeć. Za drugie danie tak na oko zapłaciłybyśmy ok.10 zł. W menu, prócz tradycyjnych schabowych i mielonych, są filety w słoneczniku z ananasem lub w kokosie, i to za 3,50. Prawdziwy wypas! Surówki standardowo po 1,50, ale za ziemniaczki - 2 zł. Dałybyśmy radę się najeść, ale ta kolejka…

"Tempo" serwuje zupki od 1,80 - 4,40 zł. Wybór całkiem pokaźny. Kotlety różnego rodzaju - ok. 5,50 zł. Surówki i ziemniaczki po 2 zł. Fajny wystrój, dużo ludzi, może innym razem poszukamy tu kulinarnych wrażeń.

Poczułyśmy się jak turystki i weszłyśmy do "Baru turystycznego" przy Żelaznej. Wystrój nie jest "pierwsza klasa". Trochę obawiałyśmy się coś zamówić. Ale do karty zajrzeć nie omieszkałyśmy. Niskie ceny zachęcały. Pomidorowa i krupniczek po 1,40 zł., pozostałe od 1,50 do 4,50 zł. Na kotlety trzeba się trochę rzucić, ale i tak nieźle - 4 zł. Surówki i ziemniaki super extra tanie - od 70 gr. za porcję. Atmosfera pozostawiała wiele do życzenia, więc poszłyśmy sobie.

"Sprint" przy ul. Złotej - od razu lepiej. Przesympatyczna obsługa mobilizowała do zajrzenia w menu. Zupki od 1,50 - 3,00 zł, kotlety - powyżej 4 zł., surówki - 2 zł. Dali czadu co do ceny ziemniaków - 2,50 zł.

Trzeba było wreszcie coś skonsumować. Kiszki dawały coraz bardziej o sobie znać. Wzięłyśmy po talerzu zupy. I jeszcze nam zostało na batonika na spółę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie