W ostatni weekend Juventa rozegrała mecz kontrolny z zespołem Młodej Ekstraklasy Korony Kielce. Zremisowała 2:2 (1:1), jedną z bramek zdobył Artur Kidoń, druga była samobójcza. Juventa grała w składzie: Wróblewski - Korona, Gębura, Styczyński, Płusa - Kwiecień, Fabjański, Wójtowicz - M. Kalista, Kopeć, Kidoń oraz Wesołowski, K. Kalista, Szymański, Kiełbasa, Piórkowski, Jagiełło.
- Po tym sparingu jest więcej plusów niż minusów, przeprowadziliśmy kilka dobrych akcji. Szkoda tej bramki straconej w 90 minucie, bo byłoby zwycięstwo - mówił Rafał Wójcik, trener Juventy.
Kolejny mecz kontrolny jego podopieczni rozegrają w sobotę w Ożarowie. Zmierzą się z czwartoligowym Alitem, a pojedynek rozpocznie się o godzinie 10.
To przedostatni sparing, ostatni odbędzie się 10 marca z Wisłą Sandomierz. Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to przybyli Artur Kidoń i Grzegorz Zięba, ostatnio występujący w Łysicy Akamit Bodzentyn. Poważną kontuzję leczy Łukasz Gruszczyński i w rundzie wiosennej na pewno nie zagra. W kręgu zainteresowań starachowickiego trzecioligowca są Bartosz Styczyński z KSZO Junior Ostrowiec Świętokrzyski oraz Damian Czarnecki z Korony Kielce, ale tym zawodnikiem interesuje się też kilka innych klubów, między innymi Granat Skarżysko-Kamienna. Natomiast wszystko wskazuje na to, że - przynajmniej na razie - do Juventy Starachowice nie trafi Adrian Gębalski, napastnik Czarnych Połaniec. - Na tę rundę do nas nie przyjdzie. Wrócił Mirek Kalista, teraz bardziej potrzebujemy zawodnika do środka pomocy - powiedział trener Rafał Wójcik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?