Główne grzechy pieszych

Wchodzą na jezdnię wprost pod samochód, maszerują niewłaściwą stroną drogi, zapominają, że powinni być widoczni. Tak opowiadają policjanci, gdy zapytać ich o główne przewiny jakich dopuszczają się piesi.

Policyjne statystyki pokazują, że na 1032 wypadki, do jakich doszło na świętokrzyskich drogach w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku, 127 kraks zostało spowodowanych przez pieszych. 70 z nich to przypadki wejścia na jezdnię wprost pod samochód. Zginęło w ten sposób osiem osób.

- Często do takich tragedii dochodzi, gdy piesi wychodzą na jezdnię zza zaparkowanego samochodu - uzupełnia Leszek Olejarczyk z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W takich sytuacjach kierowca jadącego wozu nie ma szans, by zdążyć wyhamować.

Czego nie robić na pasach

Na forum internetowym "Echa Dnia" użytkownik St0ne napisał:
"Sam jestem czasem pieszym i na pasach: nie piszę smesów (ludzie chodzą wpatrzeni w telefon jakby to był kompas), nie poprawiam sobie portek, nie staję na środku obracając się o 180 stopni i patrząc, czy osoba towarzysząca także idzie za mną, nie wbiegam na pasy ukosem, widząc, że samochody stoją, a ostatnia przechodząca osoba już wchodzi na chodnik po drugiej stronie. Nie przechodzę gęsiego, tylko obok drugiej osoby, co daje kierowcom możliwość kontynuowania jazdy".

Do wielu wypadków z udziałem pieszych dochodzi też z tej przyczyny, że decydują się oni na marsz nie tą stroną drogi, którą powinni. Choć wiele osób powie, że to oczywistości, przypomnijmy po raz kolejny: poboczem drogi wolno iść tylko wtedy, jeśli nie ma chodnika. W takich przypadkach należy pamiętać, że piesi powinni poruszać się lewym poboczem, tak, by dobrze widzieć samochody nadjeżdżające z przeciwka, a jednocześnie być widocznymi dla ich kierowców.

Przypomnijmy także, że osoby do lat 15 poruszające się po zmierzchu trasą w terenie niezabudowanym, zobowiązane są do noszenia elementów odblaskowych. Mogą ona uratować życie także dorosłym. Naszą akcję "Bezpieczne drogi" rozpoczęliśmy od sprezentowania czytelnikom "Echa Dnia" odblaskowych opasek na rękę.

Jak pieszy powinien zachować się przechodząc przez jezdnię? Przepisy zabraniają wchodzenia na drogę bezpośrednio przed jadący pojazd. Przechodząc przez ulicę nie wolno zwalniać ani się zatrzymywać, nie wolno też przebiegać. Często do tragedii dochodzi, gdy pieszy wbiegnie na jezdnię ignorując czerwone światło.

- Większość przyłapanych na takim zachowaniu tłumaczy się, że "akurat nic nie jechało, więc po co stać". Dla nich to drobny grzeszek niegodny uwagi. Dla nas poważne wykroczenie. Poważne, bo przecież może zakończyć się potrąceniem, a nawet śmiercią - mówią policjanci.