Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy powiatu kieleckiego liczą straty po potopie. Zniszczenia są potężne

Agnieszka BIAŁEK-MADETKO
Zniszczenia w jednym z gospodarstw w Porąbkach w gminie Bieliny.
Zniszczenia w jednym z gospodarstw w Porąbkach w gminie Bieliny. Aleksander Piekarski
Żywioł zniszczył wiele dróg, mostów. Uszkodził kanalizacje. Gigantyczne są straty rolników, szczególnie w gminie Bieliny gdzie są wielkie plantacje truskawek.

Wielka ulewa w środowe południe sprawiła, że żywioł zniszczył dorobek życia wielu gospodarzy. Wielkie są tez straty gmin - uszkodzone są drogi, mosty i chodniki.

Cały czas trwają prace porządkowe po środowej ulewie. Gminy liczą też straty. Najbardziej ucierpiały Bieliny, Górno, Masłów, Mniów, Miedziana Góra i Łagów. Sztaby kryzysowe w gminach pracują i liczą straty, które podają do wojewódzkiego sztabu zarządzania kryzysowego. W poniedziałek wójtowie będą mieli przygotowane wstępne raporty o stanie szkód.

W BIELINACH STRATY NA KILKADZIESIĄT MILIONÓW!

- Od czwartku w terenie gminy pracuje osiem komisji, pracownicy idą do każdego mieszkańca, najpierw w miejsca gdzie były największe szkody, czyli Porąbki, Kakonin, część Bielin - mówi Sławomir Kopacz, wójt Bielin. - Szkody są dokładnie opisywane, jest przygotowywana dokumentacja fotograficzna, pracownicy pomagają rolnikom wypełniać wnioski.

Wójt wylicza, że jeżeli chodzi o infrastrukturę, to można mówić o kilkudziesięciu milionach strat. - W większości są to straty na drogach, wstępnie obliczyliśmy, że potrzebujemy na ich doprowadzenie do używalności 10 - 12 milionów - mówi wójt. I zaraz dodaje. - Jednakże najbardziej martwię się o rolników. Gmina Bieliny to gmina rolnicza, uprawia się głównie truskawki, z hektara rolnik może uzyskać dochód w wysokości 30- 40 tysięcy złotych, a tych hektarów mamy zalane koło tysiąca. Skala uszkodzeń w gospodarstwach rolnych jest bardzo duża, ludzie nie pracują zawodowo, uprawiają truskawki. Teraz nie będą mieć pieniędzy do życia i tu jest największy problem. Rolnicy brali też kredyty pod opryski czy nawozy. Bardzo się martwię, jak oni teraz to spłacą. Spisujemy, co komu jest potrzebne, mając pełną listę możemy prosić o pomoc dla mieszkańców.

Straty w Bielinach to uszkodzone i zniszczone 3 drogi powiatowe, które były remontowane przy finansowym udziale gminy, 5 gminnych, zniszczona siec wodociągowa w dwóch miejscach, zniszczone drogi dojazdowe do pól w kilkunastu sołectwach, kilkadziesiąt zalanych budynków mieszkalnych, gospodarczych, użytki rolne zniszczone na powierzchni 3 tysięcy hektarów. Ostrożnie szacując koszty napraw wyjdzie co najmniej 20 milionów, szacunkowe straty plantatorów truskawek to około 30 milionów złotych.
GÓRNO TEŻ MA WIELKIE STRATY

- Komisje chodzą jeszcze po domach mieszkańców, rozmiar strat jest ogromny - mówi wójt Górna, Przemysław Łysak. - Zniszczeniu uległy trzy drogi gminne, zalane zostały cztery szkoły, trzy mosty są do naprawy, żywioł dotknął 2,5 tysiąca hektarów gruntów rolnych, około tysiąc gospodarstw, pozalewane domy i piwnice, sprzęt gminny pracuje bez przerwy, czyszczone są rowy i przepusty. Urzędnicy gminni wciąż zbierają podania od ludzi. - Jednak w tej chwili ludzie myślą głównie o tym, żeby zabezpieczyć się przed kolejnymi podtopieniami - mów wójt. Z pewnością można mówić o kilkunastu milionach jakie trzeba wydać na naprawy.

MASŁÓW MA ZNISZCZONE DROGI

Jarosław Królicki, sekretarz gminy Masłów mówi, że najbardziej ucierpiały drogi gminne, które są w większości podmyte i potrzebują poprawienia. Zapadła się ulica Graniczna, między Dębowa a Miodową. - Niektóre wymagają całkowitej naprawy jak ulica Dębowa. Mieszkańcom próbujemy zrobić dojazd. Zerwane są dwa mostki. Gospodarstwa nie ucierpiały. Są podmyte i uszkodzone niektóre podwórka. Policzyliśmy, że powyżej 30 procent gminy zostało dotknięte żywiołem. Nie ma start w domach.

Woda wdarła się też do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Straty z uszkodzonych dróg i instytucji samorządowych szacuje się na 4,5 miliona złotych.

MNIÓW, MIEDZIANA GÓRA I ŁAGÓW LICZĄ

W Mniowie wciąż są liczone straty. - Drogi, podtopione budynki, nie wiem jakie są straty w rolnictwie, nie mamy jeszcze szczegółowych meldunków, wójt powołał komisję, która w poniedziałek objedzie teren, na razie wszyscy skupiliśmy się na pilnym usuwaniu strat na drogach, udrożnieniu przepustów i zapewnieniu przejezdności dróg - mówi Jerzy Makuch z sztabu zarządzania kryzysowego Urzędu Gminy Mniów. - Mamy podmyte drogi, kilkanaście podtopionych budynków, mostów, piwnic.

Maciej Lubecki, wójt Miedzianej Góry mówi, że jego pracownicy wciąż spisują straty. - Podtopione drogi, musimy poprawić przepusty, odbudować most, zalanych jest wiele posesji - mówi wójt. - Pracownicy spisują wszystkie uszkodzone miejsca, ciężko jest ocenić straty, nie wszystkie miejsca obejrzeliśmy.

W Łagowie zniszczyło drogi, most. - Nie wiemy jeszcze w jakim zakresie zniszczyło i zalało ludziom uprawy, ale zalanych jest kilkadziesiąt domów, zniszczona została infrastruktura wodno kanalizacyjna. Cały czas pracują zespołu do szacowania skutków powodzi, mieszkańcy będą też składać wnioski, chodzą komisje i szacują. Ulewy bardzo boleśnie nas dotknęły - mówi Ryszard Mazur, wicewójt Łagowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie