Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu:
Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu:
- Na dzień dzisiejszy mamy lepszy zespół od Wiernej. Całe spotkanie od początku do końca mieliśmy pod kontrolą. Myślę, że mecz mógł się podobać, ponieważ stworzyliśmy dużo sytuacji podbramkowych, dominowaliśmy na boisku od pierwszej do ostatniej minuty.
Granat Skarżysko-Kamienna - Wierna Małogoszcz 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Radosław Mikołajek 25, 2:0 Michał Bała 55, 3:0 Michał Gajos 75.
Granat: Majcherczyk 7 - Duda 7 (70 Taler 2), Basąg 8, Łatkowski 8 (75 Gębura 2), Bała 8 - Mianowany 8 (85 K. Rzeszowski), Kołodziejczyk 8 - Mikołajek 7 - Gajos 8, Dziubek 7 (Chrzanowski 2) - Fryc 7.
Wierna: Mierzwa 2 - Krzeszowski 5, Pastuszka 5, Bień 5, Augustyn 5 - S. Wijas 2 (60 Gajek 4), B. Wijas 3, Strzębski 3, Kita 2 (46 Kajda 4) - Malinowski 3 (66 Januszek 2), Ostrowski 3.
Kartka: żółtka: Chrzanowski (Granat). Sędziował: Łukasz Marek z Krakowa. Widzów: 300.
W derbowym spotkaniu pewne zwycięstwo odniósł Granat. Piłkarze Wiernej byli tłem dla gospodarzy. Po raz kolejny okazało się, że skarżyski zespół kompletnie "nie leży" małogoskiej drużynie.
Początek spotkania był udany dla gospodarzy. W pierwszych 20 minutach szansę na zdobycie bramki mieli Radosław Mikołajek, Mateusz Fryc oraz Mateusz Dziubek, jednak żadnemu z graczy Granatu nie udało się pokonać bramkarza gości Przemysława Mierzwy.
Mariusz Lniany, trener Wiernej:
Mariusz Lniany, trener Wiernej:
- Nie pamiętam, kiedy mój zespół rozegrał tak słabe spotkanie. Granat odniósł zasłużone zwycięstwo. Bezwzględnie nas zdominował, był zespołem kilka razy od nas lepszym. My dopiero w końcówce stworzyliśmy dwie okazje, po których mogliśmy się pokusić o strzelenie gola.
OBSERWUJĄC GRANAT
W 25 minucie Marcin Kołodziejczyk uderzał na bramkę gości z 18 metrów, futbolówkę odbił Przemysław Mierzwa, ale przy dobitce Radosława Mikołajka był już bezradny. Do przerwy skarżyszczanie mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale ich nie wykorzystali. Po przerwie Granat szybko zdobył drugą bramkę. W 55 minucie Michał Bała po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową umieścił piłkę w bramce Wiernej. Gospodarze poszli za ciosem, szukając kolejnych podbramkowych sytuacji na zdobycie trzeciej bramki. Taka nadarzyła się w 75 minucie. Michał Gajos uderzał z 43 metrów na bramkę gości, piłka odbiła się w polu karnym i przelobowała wysuniętego golkipera zespołu gości. Gospodarze wygrali 3:0, ich wyższość w tym spotkaniu nawet przez moment nie podlegała dyskusji.
PATRZĄC NA WIERNĄ
Drużynie Wiernej ten mecz nie wyszedł. Była ona tłem dla gospodarzy. Dopiero w końcówce stworzyła okazje do strzelenia goli, ale nie wykorzystali ich Piotr Kajda, który nie trafił w bramkę i Daniel Januszek - jego strzał został zablokowany przez skarżyskich obrońców. - Gospodarze nas zdominowali. My, zwłaszcza do przerwy, przyglądaliśmy się grze piłkarzy Granatu. Można jedynie pochwalić czterech naszych obrońców, bo tylko oni próbowali się przeciwstawić drużynie przeciwnika. Pozostali - mówiąc przenośnie - nie dojechali na mecz. Dawno już nie zagraliśmy tak słabo - mówił Mariusz Lniany, szkoleniowiec Wiernej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
