Gwizdy i szczaw dla wicewojewody Grzegorza Dziubka od związkowców. Około pół tysiąca osób manifestowało w Kielcach (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Manifestacja rozpoczęła się o godzinie 9. Na placu przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim zebrało się około pół tysiąca osób - pracowników największych zakładów w regionie. Obok siebie stanęli przedstawiciele NSZZ "Solidarność", Ogól-nopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Forum Związków Zawodowych.

Manifestanci trzymali transparenty i tabliczki z antyrządo-wymi hasłami: "Milicja też była obywatelska", "Rodacy, prze-stańcie już wierzyć osztustowi Tuskowi", "Donald świruje, naród głoduje" czy "Precz z łapami od kodeksu pracy". Używali gwizd-ków i trąbek.

- Jesteśmy tu, by zamanifestować solidarność ze strajku-jącymi na Śląsku u Zagłębiu, Ale przynosimy też swoje postulaty - mówił Mieczysław Gójski, wiceszef "S" w regionie.

- Od naszej solidarności pracowniczej zależy, jaka będzie Polska. Nie ma kraju niepodległego, jeśli ludzie nie potrafią upomnieć się o swoje interesy. Nadchodzi moment, by się o te interesy upomnieć - powiedział Waldemar Bartosz, przewodniczący "S" w województwie.

Związkowcy przedstawili sześć postulatów dotyczących między innymi ograniczenia stosowania tak zwanych umów śmieciowych, zaprzestania likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa na samorządy czy podwyższenia wysokości płacy minimalnej.

- Poziom bezrobocia, a co za tym idzie, ubóstwa powiększa się. Protestujemy przeciw temu i zapowiadamy dalsze akcje protestacyjne i oporu obywatelskiego - powiedział Mieczysław Gójski.

Do związkowców wyszedł wicewojewoda świętokrzyski Grzegorz Dziubek. Powitano go głośnymi gwizdami. Mieczysław Gójski wręczył Dziubkowi rezolucję z postulatami "S", a kielecki radny Wiesław Koza - słoik szczawiu. - To prezent od "Solidarności" i symbol naszego sprzeciwu wobec tego, co robi rząd - powiedział Koza.

- Przekażę petycję do premiera - zapewnił Grzegorz Dziubek i odszedł. - Tyle ino ma pan do powiedzenia!? - wykrzyczał w kierunku odchodzącego wicewojewody jeden z protestujących. Znów rozległy się gwizdy i ostry dźwięk trąbek oraz piszczałek.