Pielęgniarka roku w powiecie staszowskim - Jolanta Kwiecjasz - Hipokrates 2022
Jolanta Kwiecjasz ma 52 lata, w zawodzie pracuje od 28 lat. Mieszka w Staszowie. Ma męża, jest mamą 25-cio letniego syna. Jej cały świat to rodzina i praca. Nie ma dużo czasu na odpoczynek, ale nie martwi się tym, bo uwielbia to, co robi. Pielęgniarstwo to jej pasja.
Jolanta Kwiecjasz jest pielęgniarką koordynującą na oddziale geriatrycznym w Szpitalu w Staszowie. Razem z Ewą Żmudą zostały pielęgniarkami roku w powiecie staszowskim. Obie panie miały po równo 115 głosów. - Bardzo cieszę się z nominacji i że jestem z Ewą Żmudą ex aequo. To moja koleżanka i miło mi, że stanęłyśmy razem na podium – dodaje pielęgniarka.
- Moje zadania w szpitalu to przede wszystkim organizacja pracy w oddziale. Dbam o zaopatrzenie, nadzór nad personelem, koordynuję jego działania. Jestem też wojewódzkim konsultantem pielęgniarstwa geriatrycznego i specjalistą w tej dziedzinie. Pracuję w Staszowskim Centrum Medycznym. Ukończyłam studia magisterskie z pielęgniarstwa, ale to nie jedyny kierunek studiów, z którym miałam styczność – wyjaśnia kobieta.
- Po szkole średniej szukałam swojej drogi, próbowałam znaleźć tę jedyną. Mam więc dyplom z lingwistyki, skończyłam studia podyplomowe z logopedii i zarządzania ochroną zdrowia. Zastanawiałam się z czym związać swoją przyszłość, aż w końcu wybrałam pielęgniarstwo. Ono zawsze było blisko mnie. Najważniejsze w pracy takiej jak moja są empatia i obowiązkowość – mówi pani Jolanta.
Do zadań pielęgniarki geriatrycznej należy opieka, pielęgnacja i diagnostyka pacjentów powyżej 65 roku życia. Laureatka konkursu w powiecie staszowskim jest też nauczycielką i kształci swoje słuchaczki sztuki pielęgniarstwa od strony praktycznej w Zespole Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego.
To wszystko sprawia, że pani Jolanta ma naprawdę mało czasu wolnego. Jego resztki poświęca rodzinie i znajomym. - Chociaż oni twierdzą, że jestem pracoholiczką – śmieje się kobieta.
- Jeżeli mam hobby, to jest nim moja praca, spędzam w niej cały rok, mam mało czasu na odpoczynek, ale nie przeszkadza mi to, bo to co robię sprawia mi satysfakcję. Człowiek przyzwyczaja się do pracy i nie może bez niej żyć. Odskocznię od życia szpitalnego stanowią dla mnie mąż i syn, rodzina i przyjaciele – opisuje pielęgniarka.
- Nominacja sprawiła mi dużą radość. Wydaje mi się, że zgłosiły mnie do konkursu dwie panie. Krewna jednego z moich pacjentów – Beata Szeleś i moja długoletnia znajoma – Marzena Kondek. Dziękuję im za zgłoszenie i dziękuję za głosy - zakończyła pani Jolanta.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?