[galeria_glowna]
Mówią trenerzy:
Mówią trenerzy:
Tomasz Kiciński, trener Czarnych Połaniec: - To był wyrównany mecz, było dużo emocji. Cieszę się, że zdobyliśmy trzy bramki i wygraliśmy. We wcześniejszych pojedynkach zawodziła skuteczność. Odblokowaliśmy się w poprzednim spotkaniu z Piaskowianką Piaski, w Kajetanowie udało się strzelić trzy gole, teraz powinno być już coraz lepiej.
Krzysztof Stocki, trener Lubrzanki Kajetanów: - To było bardzo trudne spotkanie. Szkoda, że straciliśmy bramkę w końcówce meczu i przegraliśmy. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy przynajmniej na remis.
Lubrzanka Kajetanów - Czarni Połaniec 2:3 (1:1)
Mikołaj Jasiński (samobójcza) 37, Michał Bracha 58 - Piotr Kamiński 45, 82, Adrian Gębalski 46.
Lubrzanka: Żyła - K. Bracha, Cedro, Arczewski, Skrzyniarz - Lipski, Woszczycki, Supierz, B. Bracha - Piotrowski, M. Bracha.
Czarni: Brzostowicz - Kosatka, Jasiński, Witek, Obierak - Kościelny (90 Sobierajski), Mikoda (63 Cecot), Kabata (46 Gębalski), Szymański (70 Drzazga) - Janowski, Kamiński.
Piłkarze Czarnych odnieśli cenne zwycięstwo w Kajetanowie. Ciekawostką jest to, że pierwszą bramkę zdobyli w ostatnich sekundach pierwszej połowy po strzale Piotra Kamińskiego, a drugą tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Jej autorem był wprowadzony w 46 minucie Adrian Gębalski. Był to jego pierwszy kontakt z piłką - dostał bardzo dobre podanie z drugiej linii i technicznym strzałem zaskoczył Michała Żyłę.
Gospodarze przegrywali 1:2, ale ambitnie dążyli do wyrównania. I dopięli swego w 58 minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Michał Bracha, kapitan i najskuteczniejszy piłkarz Lubrzanki. Później podopieczni Krzysztofa Stockiego zagrozili jeszcze bramce Romana Brzostowicza - dobrą okazję miał między innymi Łukasz Piotrowski - ale zawodni Czarnych popisywał się udanymi interwencjami.
Drużyna z Połańca też przeprowadziła kilka składnych akcji - Michała Żyłę starali się pokonać Mariusz Janowski i Adrian Gębalski, ale bez powodzenia. Wreszcie w 82 minucie Piotr Kamiński zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i zapewnił zwycięstwo Czarnym 3:2. "Tak się bawi, tak się bawi Połaniec!" - z zadowoleniem skandowali po końcowym gwizdku arbitra piłkarze Czarnych, dla których była to druga wygrana z rzędu, a siódmy mecz z rzędu bez porażki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?