Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Zobacz wyniki sobotnich spotkań (zdjęcia)

/KAR/, /PST/, /RS/
Fot. Rafał Soboń
W sobotę rozegrana została piąta kolejka czwartej ligi.

[galeria_glowna]
Do niespodzianki doszło w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie beniaminek rozgrywek KSZO 1929 pokonał, lidera rozgrywek Lubrzankę Kajetanów 3:1, która przed tą kolejką miała na swoim koncie komplet zwycięstw.

Sokół Rykoszyn - Spartakus Daleszyce 1:2 (1:0), Marcin Snoch 43 - Dariusz Brzozowski 69, Łukasz Kwaśniewski 90+1.
Sokół: Sroka - B. Hajduk (70 Pakuła), Poddębniak, P. Wijas, Sidło - Jakubowski, Kosiński, J. Hajduk, Podgórski (85 Łabędzki) - S. Wijas, Snoch (75 Kryczka).
Spartakus: Palka - Bujakowski, Stefański, Staniec, W. Wołowiec (70 Wołczyk) - Kobiec, K. Skrzypek, Kraj (70 Kwaśniewski), Bęben - Krakowiak (60 M. Wołowiec), Nazary (46 Brzozowski).

- Ciągle nie możemy się obudzić. Cały czas nie jest to ta drużyna, która grała w poprzednim sezonie. Myślę, że to zwycięstwo na ciężkim terenie, na ciężkim terenie w Rykoszynie, pozwoli nam się przebudzić i od tego momentu będziemy zdobywać punkty - mówi Jacek Pawlik, trener Spartakusa.

KSZO 1929 Ostrowiec - Lubrzanka Kajetanów 3:1 (2:0), Bogusław Cieślik, Michał Kosowski 31, Kamil Cholewiński 90+4 - Łukasz Piotrowski 87.
KSZO 1929: Jabłoński - Cieślik, Gruszka, Lasocki, Kijanka - Cholewiński, Kotwa, Dryka, Dynarek (87 Dziadowicz) - Czerwiński, Kosowski (90 Skwarliński)
Lubrzanka: Barabach - Bracha (68 Skuza), Cedro, Jagodzki, Treter (46 Zwierzyński) - Janyst, Zacharski, Duda, Milcarz - Piotrowski, Supierz.

Już na samym początku spotkania nonszalanckie zagranie obrońcy gospodarzy musiał ratować Maciej Jabłoński, na szczęście arbiter nie dopatrzył się podania do bramkarza i obyło się bez konsekwencji. W 24 minucie gry Bogusław Cieślik zdecydował się na uderzenie z ponad 40 metrów, a ponieważ w bramce Lubrzanki nie popisał się Maciej Barabach, piłka wpadła tuż pod poprzeczkę.

- Chciałem dośrodkowywać, ale zauważyłem wysuniętego bramkarza i zaryzykowałem. To chyba bramka życia - podsumował obrońca KSZO 1929. Zaledwie siedem minut później wzorowo zachowali się gospodarze przy rzucie rożnym, zwiedli obronę rywala i Michał Kosowski z pięciu metrów głową posłał piłkę do siatki. Goście wyszli na drugą połowę żądni odrobienia strat, co dodatkowo ułatwiła im czerwona kartka dla Arkadiusza Czerwińskiego. W 87 minucie Łukasz Piotrowski wywalczył sobie dobrą pozycję w polu karnym i przewrotką zdobył gola kontaktowego. Przewaga Lubrzanki była w tym fragmencie gry przygniatająca, jednak to piłkarze KSZO 1929 wyprowadzili zabójczą kontrę i w czwartej minucie doliczonego czasu gry ustalili wynik spotkania na 3:1. Tym samym przynajmniej do niedzielnego spotkania Nidy Pińczów z ŁKS Łagów to ostrowczanie będą zasiadać na fotelu lidera.

Alit Ożarów - Sparta Kazimierza Wielka 3:1 (0:1), Przemysław Rzepa 50, 55, Piotr Sorbian 82 - Mateusz Trzeciakiewicz 2.
Alit: Żytniewski - R. Czerwonka, Drdzeń, Czerwonka, Kanarski - D. Gardynik (65 Pawlaczyk), P. Kiljański (80 Mazur), Mianowany, Sorbian - Rzepa, M. Kiljański (77 Ł. Ziemniak).
Sparta: Pałaszewski - Włudarz, Morsztyn, Głąbicki, Adamczyk - Rojek (75 Wątek), Camara, Wąż (68 Ziętara), Polek, Stępień - Trzeciakiewicz.

- Był to trudny mecz z bardzo dobrą drużyną. Spotkanie źle zaczęło się dla nas, ale udało nam się wygrać to spotkanie. W szczególności chciałem pochwalić zmienników, którzy wnieśli dużo do gry - mówi Krystian Kanarski, grający trener Alitu.

- Do przerwy zagraliśmy dobrze. Mieliśmy bardzo dobre sytuacje do podwyższenia wyniku, ale nie udało nam się wykorzystać. W 40 Sekou Camara zdobył bramkę, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalinowej. Po przerwie mieliśmy około 20 minut przestoju, w tym czasie straciliśmy dwie bramki. Później przystąpiliśmy do ataku, co wykorzystali gospodarze, którzy po jedynym z kontrataków zdobyli trzecią bramkę - mówi Marcin Dudziński, trener Sparty.

Unia Sędziszów - Orlicz Suchedniów 3:1 (0:1), Wojciech Zapalski 47, 90+1, Łukasz Winiarski 49 - Michał Kubiec 15 z karnego.
Unia: Otręba - Jaworski, Krupa, Huptyś, Cielebała - Winiarski (78 Matelski), Sęk (68 Brożek), Bratek (70 Żebrowski), W. Zapalski - Kupczyk, Samburski (30 Szota).
Orlicz: Shram - Marek Banaczkowski, Kubiec, Łozniak, Bator - D. Kania, Barucha (70 Suska), Hajduk, Korkiszko - Wilk, Żakowicz (75 Piwowar).

Mecz rozpoczął się źle dla gospodarzy. W 15 minucie arbiter podyktował dla Orlicza rzut karny za faul na Radosławie Wilku. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał kapitan gości Michał Kubiec. Suchedniowianie utrzymali skromne prowadzenie do przerwy. Unia miała kapitalny początek drugiej połowy. Między 47 a 49 minutą zdobyła dwa gole! Najpierw Wojciech Zapalski dobił piłkę z piątego metra do siatki przyjezdnych, po tym jak jego koledzy wykonywali rzut rożny. Potem Łukasz Winiarski wykorzystał podanie Radosława Szoty i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:1. Sędziszowianie dobili Orlicza w doliczonym czasie gry. Goście odkryli się, miejscowi ich skontrowali, Zapalski wygrał pojedynek sam na sam z Aleksiejem Shramem i ustalił wynik na 3:1 dla Unii. - Pierwsza połowa była słabsza w naszym wykonaniu, w drugiej już zdecydowanie dominowaliśmy - podkreślał Krystian Rokicki, trener Unii Sędziszów. - Decydujący okazał się początek drugiej połowy, gdy rywale wykorzystali dwa nasze błędy. Chcąc wyrównać odkryliśmy się i trzecią bramkę straciliśmy po kontrze - relacjonował szkoleniowiec Orlicza Rajmund Kabała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie