MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Kosiorowska rozegrała dwieście meczów w barwach AZS WSBiP KSZO. Opuściła tylko pięć

Rafał SOBOŃ
Iwona Kosiorowska zasiliła szeregi ostrowieckiego klubu w 2004 roku. Sobotni mecz z Jedynką Aleksandrów Łódzki był jej dwusetnym występem w I lidze w pomarańczowo-czarnych barwach.

Iwona Kosiorowska

Iwona Kosiorowska

Spośród 205 spotkań w I lidze opuściła tylko pięć: 6 grudnia 2006 ze Startem Łódź, 9 grudnia 2006 z SMS Sosnowiec (wyjazd), 17 listopada 2007 roku z Piastem Szczecin, 22 listopada 2008 z Wisłą Kraków i 29 listopada z Sokołem w Chorzowie.

Rafał Soboń: Za nami trzy wygrane mecze o stawkę i porażka z Jedynką Aleksandrów Łódzki. Czy ten zespół może odegrać taką rolę, jak w poprzednim sezonie Legionovia?

Iwona Kosiorowska: - Jedynka potwierdziła, że jest bardzo silnym i poukładanym zespołem, dobrze przygotowanym do sezonu. Nam zabrakło chyba skrzydła, przyjęcia. To moim zdaniem miało decydujący wpływ na to, że ten wynik jest taki a nie inny. Przy niedokładnym przyjęciu musi być zawodniczka, która będzie w stanie taką trudną piłkę skończyć. Czy u nas taka jest pokażą kolejne mecze. Jedynce też nie będzie łatwo dorównać wynikom Legionovii, ale liczy się końcowy efekt, a tym jest dla nich awans do Plus Ligi.

Bardzo dobrze wystartowały też siatkarki Budowlanych Łódź. To zaskoczenie?

- Siatkówka kobieca ma to do siebie, że jest nieobliczalna i każdy z każdym może wygrać. Wydaje mi się, że jeszcze różne niespodzianki się w tej lidze przytrafią. Zespoły są dosyć wyrównane i jak pokazał pierwszy set z Jedynką przy pełnym zaangażowaniu i woli walki można powalczyć o dobry wynik. Porażka 2:3 z pewnością nie byłaby dla nas tak gorzka. Ale zespół Budowlanych faktycznie może się włączyć do walki o awans.

Dla ciebie mecz z Jedynką był dwusetnym pierwszoligowym występem w ostrowieckim zespole. Opuściłaś tylko pięć spotkań.

- Śmieję się z tego rezultatu dziwiąc, że jeszcze takie zawodniczki grają. No okazuje się, że żyją i nawet jakoś funkcjonują. Zaskoczyła mnie ta wiadomość, że był to już dwusetny mój mecz w AZS WSBiP KSZO. Na co dzień statystykami zajmuje się kierownik drużyny Władysław Mazur i jak widać wyłowi każdą statystyczną perełkę. Nie wiem, czy bardziej zaskakuje te dwieście meczów w pierwszej lidze, czy fakt, że opuściłam tylko pięć.

Pierwsza porażka nie zmieniła chyba bojowych i przede wszystkim dobrych nastrojów w drużynie?

- Oby nie zapeszyć, ale stworzył się fajny zespół. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt w szatni, choć na boisku momentami jeszcze czasami brakuje tej intuicji by zrozumieć się bez słów. W składzie zaszło sporo zmian i żeby te wszystkie tryby prawidłowo funkcjonowały potrzeba trochę czasu, ale jak pokazał początek sezonu wydaje się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze.

Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie