Jeśli nie UFO, to kto? - Wyjaśniamy zagadkę kręgów w zbożu

Podczas koszenia owsa operatora kombajnu zaciekawiło, że w pewnym miejscu zboże ugniecione jest w sposób nienaturalny, w kształcie trzech regularnych kręgów, które tworzą wzór trójkąta.

Nikt nie wie, jak to się stało i kto lub co mogło to zrobić. Pół żartem pół serio mówi się o nieznanych obiektach latających.

ZDZIWIONY KOMBAJNISTA

W piątek Jerzy Kapelusz z Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Olesznie kosił owies. Na polu między Olesznem a Wolą Świdzińską w gminie Krasocin zauważył coś bardzo interesującego. - Zobaczyłem trzy regularne, kilkumetrowe kręgi ułożone obok siebie w odległości jakichś dwóch metrów. Zatrzymałem kombajn i obejrzałem to dokładnie. Zdziwiłem się bardzo, bo pierwszy raz widziałem coś takiego. Miejsce wokół dwóch kręgów zostawiłem i nie kosiłem go. Poinformowałem prezesa spółdzielni - opowiada kierowca kombajnu.

Ciekawostką jest fakt, że do pola nie prowadzi żadna droga dojazdowa. Znalezisko znajduje się w trudnym "do zdobycia" miejscu na płaskowyżu. Kombajnista nie zauważył też żadnych ludzkich śladów w zbożu prowadzących do tego miejsca. - Komu by się chciało coś takiego zrobić w szczerym polu? Jeśli nie ręka ludzka, to co zostawiło po sobie taki ślad? - zastanawia się Jerzy Kapelusz.

Jak odróżnić oryginał od falsyfikatu?

Jak odróżnić oryginał od falsyfikatu?

Wyjaśnia Robert Bernatowicz z Fundacji Nautilus zajmującej się paranormalnymi zjawiskami: - Odróżnienie prawdziwego piktogramu od fałszywego jest dość trudne i kosztowne. Dla 99-procentowej pewności trzeba pobrać pięć tysięcy próbek kłosów z wewnątrz i zewnątrz kręgów, przeprowadzić bardzo drogie badania. Są też inne, tańsze sposoby. Przy fałszywym kręgu często widoczne są ścieżki dojścia, a położone zboże przylega do ziemi, zamiast być lekko uniesione. W autentycznym piktogramie kłosy są nienaturalnie ugięte, a jednak nie uszkodzone, co świadczy, że musiała działać na nie jakaś obca tajemnicza siła. W piktogramach zbożowych zachowana jest ogromna symetria. Kręgi łączą się ze sobą liniami zazwyczaj w trójkąt. Znaki są w kształcie lekkiej elipsy, nie idealnego okręgu. Żeby sprawdzić autentyczność piktogramu, można wykonać proste doświadczenie - trzeba udać się w to miejsce wieczorem, następnie ustawić aparat, najlepiej z fleszem na najwyższą czułość i wykonać kilka serii zdjęć nad kręgiem. Przy odrobinie szczęścia może nam się udać uchwycić na zdjęciu kule białej energii, które unoszą się nad kręgiem i są niewidoczne dla człowieka. Razem z moimi przyjaciółmi z Fundacji Nautilus zarejestrowaliśmy takie kule. Nie twierdzę, że za prawdziwymi kręgami stoją kosmici, ale na pewno wykonuje je jakaś inteligentna siła. Ten "ktoś" chce nam o czymś powiedzieć.

WERSJA STATEK POWIETRZNY

- W dwóch kręgach kłosy owsa biegną w lewą stronę, w trzecim w prawą - opowiada o szczegółach odkrycia Waldemar Wosiński z Oleszna, student informatyki na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Zauważyłem też, że w każdym okręgu jest wygnieciona dziura, jakby coś stanęło na ziemi. Wydaje mi się, że to mógł być jakiś statek powietrzny, w którym silniki napędzane były turbiną powietrza. Mógł tutaj wylądować - twierdzi student.

DELIKATNA MATERIA

Robert Bernatowicz, prezes Fundacji Nautilus w Warszawie zajmującej się niewyjaśnionymi zjawiskami. - Wiadomo, że część kręgów tworzą ludzie - fałszerze, ale są też takie, gdzie ingerencja ludzka jest wykluczona. Nie twierdzę, że są to kosmici, ale na pewno coś inteligentnego, co chce nam o czymś powiedzieć. To przekaz "z innego wymiaru". W ogóle zbożowe piktogramy to materia bardzo delikatna - mówi Bernatowicz.

DLA FAŁSZERZA NIC TRUDNEGO

Szef Nautilusa twierdzi, że wzór z Oleszna jest bardzo prosty i dla fałszerza, który chciałby coś takiego zrobić, nie stanowiłby żadnego problemu. - Zazwyczaj robią to tak, że wbijają kołek w zbożu, dowiązują do niego sznurek z deską i chodzą wokół palika zataczając okrąg. Robią to z głupoty lub chęci zaistnienia w prasie czy telewizji. Na szczęście jednak zjawisko to jest znikome w naszym kraju - opowiada.

Podobny do oleszyńskiego piktogram zbożowy, ale złożony z pięciu kręgów, znaleziono w tym roku we wsi Kobyla Wola w województwie mazowieckim.

Teorie powstawania piktogramów zbożowych

1. Piktogramy tworzą ludzie, którzy chcą, aby ich dzieła zaistniały w mediach, po czym śmieją się z ludzkiej naiwności. Takie działania prowadzą zazwyczaj do zwiększenia w sezonach letnich zarobków z turystyki w małych miejscowościach;
2. Najbardziej naukową teorią jest teoria wirów plazmy. Jej autorzy twierdzą, że wzory powstają na skutek jakiegoś naturalnego, dotąd nieopisanego zjawiska atmosferycznego. Kiedy powstają wspomniane warunki, dzieje się coś podobnego do tornada, tyle, że odwróconego - powietrze jest wdmuchiwane wprost na ziemię, kładąc kłosy zboża.
3. Kręgi tworzone są przez nieznane obiekty latające - kule świetlne, które są często widziane nad miejscami, gdzie później można zaobserwować powstałe piktogramy. Owe kule świetlne latają nad polami i tworzą na nich artystyczne kręgi, towarzyszy im silne oddziaływanie magnetyczne na okoliczne urządzenia elektryczne;
4. Pojazdy obcych do unoszenia się i latania wykorzystują technologię antygrawitacyjną. Technologia ta pozwala obcym regulować natężeniem oddziaływania przyciągania ziemskiego na ich pojazd. Przepływające i krążące fale magnetyczne między ziemią a statkiem powodują załamanie się zbóż i traw. Wynika z tego, że pojazd obcych nie musi wcale lądować, aby powstał piktogram - wystarczy, że będzie się nad tym miejscem unosił.