Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest bat na pijanych kierowców!?

/A.L./

Od początku lutego policjanci ze Starachowic zatrzymują pijanym kierowcom samochody, jako "kaucje" na poczet przyszłych sądowych kar. Taką metodę stosują też m.in. funkcjonariusze z Ostrowca i Buska Zdroju. Policjanci ze Starachowic działają bardzo prężnie. Przez niespełna dwa miesiące kierowcom odebrali już 29 samochodów. To tyle, co w Ostrowcu przez cały ubiegły rok.

Akcja jest prowadzona w porozumieniu z prokuraturą. Samochód kierowcy, który we krwi miał co najmniej 0,5 promila alkoholu, czyli popełnił przestępstwo, jest konfiskowany. Trafia na policyjny parking. Stamtąd właściciel, gdy już wytrzeźwieje może go wykupić. Ile to kosztuje?

Nawet dwa tysiące

- To zależy od okoliczności sprawy - tłumaczy Paweł Sokół, prokurator rejonowy w Starachowicach. - Odpowiada to mniej więcej wysokości kar pieniężnych, o jakie wnioskujemy do sądu za popełnione przestępstwo. Może to być od 800 do 2 tysięcy złotych.

Do tego właściciel auta musi jeszcze doliczyć koszty parkowania. Dlatego większość pijanych kierowców spieszy się z ich odbiorem. Jeśli nie mają pieniędzy na wpłatę, autem dysponuje prokurator. Jeśli sąd orzeknie karę za jazdę po pijanemu, a sprawca nie opłaci zasądzonych kosztów, samochód może stracić. Na policyjnym parkingu w Starachowicach stoi 12 samochodów zabranych kierowcom za jazdę po pijanemu. Resztę odebrali po uiszczeniu płatności.

W Ostrowcu policjanci zabierają samochody na poczet kary pijanym od półtora roku.

- W ubiegłym roku trzymaliśmy na naszych parkingach 30 takich aut - mówi szef tamtejszej "drogówki" Zygmunt Pastuszka. - Stoją zazwyczaj 2-3 dni. Rekordzista nie odbierał wozu przez pół roku.

W powiecie buskim takich "zatrzymań" było w 2005 r. prawie 200. Tam jednak auta nie trafiają na policyjny parking.

Żona może jeździć. Czemu nie

- Właściciel podpisuje zobowiązanie, że do sprawy go nie sprzeda czy podaruje i może go trzymać w swoim garażu czy na podwórku - mówi Małgorzata Ambrożkiewicz, oficer prasowy buskiej komendy. - Oczywiście on nie może nim jeździć. Ale na przykład żona? Czemu nie.

- Na terenie powiatu starachowickiego tygodniowo policjanci zatrzymują trzech, czterech pijanych za kółkiem - mówi prokurator Paweł Sokół. - Mam nadzieję, że szybko rozejdzie się fama, że pijani nie są bezkarni i ograniczymy to zjawisko.

Czy to jest uzasadnione?

- Zatrzymania samochodów na poczet przyszłych kar nie mają charakteru akcji - mówi rzecznik prokuratury w Kielcach Piotr Gładysiewicz. - Jest to środek, który prokuratury stosują w całym województwie. Jednak samochód, jaki zajmujemy tymczasowo na poczet grożących kar musi być własnością lub współwłasnością nietrzeźwego kierowcy. W każdym przypadku należy ocenić, czy takie działanie jest adekwatne do sytuacji i uzasadnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie