Jesień ozłociła Biszkek. Z drzew spadają złote liście. Złota przędza słonecznych promieni oplata ulice, budynki i ludzi. Złotem podszywa kurtki sobotnich spacerowiczów. Między nimi – on. Elegancki. Bardzo. Na liliowej koszuli kamizelka. Pod szyją, grubym węzłem wywiązany krawat. Długie włosy spadają na ramiona spod białego, haftowanego złotem kołpaka. Jesienny romantyk.
Spotkanie z poetą
- Przepraszamy bardzo, czy można panu zrobić zdjęcie? - Ależ oczywiście! Proszę! Pozując, zaskakuje swobodą i naturalnością w obcowaniu z obiektywem. Pewnie nie po raz pierwszy stoi przed aparatem zauroczonych turystów. - Możecie mi zdjęcia przesłać na Facebook? Wpisz Muratbek Rysbekow. O tak, tak. To ja – mężczyzna potwierdza, którego użytkownika dodać – Możesz też wpisać w Amazon.com. Konsternacja. No dobrze, tylko po co? Przez Amazon kontaktować się przecież nie będziemy. Z grzeczności jednak wpisujemy. Rezultat wyskakuje od razu: „The Advance To Heaven”, zbiór poezji Muratbeka Rysbekowa. Dziesięć minut później z kirgiskim poetą, pieśniopisarzem i publicystą siedzimy w kawiarni „Yrahat”, przy ulicy, którą niegdyś biegł Jedwabny Szlak. Przed nami lepioszka, samsa, sałatka ze świeżych warzyw i trzy setki „Wódki ze Srebrem”.
Niebo czyste i droga szeroka
Gościnność Muratbeka ustępuje tylko jego gawędziarstwu. Opowiada o Kirgistanie, o jego
przepięknej przyrodzie i burzliwej historii. Słowami maluje Biszkek z czasów Jedwabnego Szlaku. Jednym tchem wymienia kirgiskich pisarzy, aktorów, muzyków i śpiewaków operowych. Chwali swoją szóstkę latorośli i siedmioro wnucząt. Opowiada pięknie. Ale i pięknie słucha. Z uwagą. Tak jakby każde słowo naszej łamanej ruszczyzny było na wagę złota.
W przerwie gawęd – toasty. Każdy wznosi po kolei. Za spotkanie, za powodzenie w dalszej pracy literackiej, za spokojną podróż. I za to, żeby kiedyś w przyszłości los i Jedwabny Szlak znów połączył nasze ścieżki. Nawet nie wiemy, jak długo razem siedzimy. Czas chyłkiem czmycha na palcach za naszymi plecami. Nie chce zmącić tego dziwnego spotkania ludzi, których scenariusz życia z obcych sobie osób zmienił w przyjaciół. Czmycha i dziwi się: a gdyby minęli się bez słowa tak jak tysiące innych na ulicach? Zanim rozejdziemy się każde w swoją stronę Muratbek ostatni toast zmienia w błogosławieństwo: - Żeby niebo było dla was czyste, Bóg przychylny a droga szeroka.
Dopełniamy słowa gestem otwartych dłoni obmywających twarz powietrzem. Następnego dnia na stronie Muratbeka widzimy zdjęcie z kawiarni z podpisem: „Z przyjacielem Andrzejem i Aleksandrą”. Do zdjęcia dołączony poemat. Jeden z ostatnich wersów mówi: „To jak odnosisz się do innego człowieka, To twój portret”. Muratbek namalował swój złotem.
DOOKOŁA ŚWIATAPlan podróży
Podróż Aleksandry i Andrzeja Wiśniewskich rozpoczęła się 14 czerwca 2018 roku i ma potrwać 4 lata. W tym czasie chcą pokonać 150 tysięcy kilometrów jadąc przez 56 krajów na 5 kontynentach. Meta jest na Alasce.
Czym jadą
Ola i Andrzej podróżują samochodem marki mercedes. To wysłużona, 13-letnia karetka pogotowia, przerobiona na kampera. Wewnątrz ma wszystko, co potrzebne w drodze. Jest także sypialnią, bowiem ze względu na bezpieczeństwo Wiśniewscy śpią w niej. Aby zrealizować swoje marzenia, porzucili pracę - Ola zrezygnowała z korporacji, Andrzej zawiesił działalność firmy.
Gdzie byli
Odwiedzili już Litwę, Łotwę, Estonię, europejską i azjatycką część Rosji (w Wołgogradzie kibicowali Polakom na mundialu), zajrzeli nad Bajkał. Przemierzyli Mongolię, Kazachstan i Kirgistan.
- Karetką dookoła świata odcinek 11. Starachowiczanie na atomowym poligonie Stalina w Kazachstanie
- Karetką przez świat. Starachowiczanie ruszają w niezwykłą podróż [WIDEO, zdjęcia]
- Starachowiczanka wyrusza w podróż dookoła świata. Pojedzie z mężem, starą karetką pogotowia
- Ola i Andrzej ze Starachowic w podróży dookoła świata. Przejechali już 4 tysiące kilometrów, byli na meczu Polaków [ZDJĘCIA]
- Karetką dookoła świata. Ola i Andrzej Wiśniewscy dotarli nad Bajkał
- Karetką dookoła świata. Ola i Andrzej tym razem byli w bunkrze Stalina
- Karetką dookoła świata. Karakorum: mongolski step pełen niespodzianek. Zobacz unikalne zdjęcia
- Karetką dookoła świata: Polskie jedzenie, konie Przewalskiego, czyli mongolska przygoda
- Karetką ze Starachowic dookoła świata. Niezwykłe polsko-polskie spotkanie na mongolskim stepie - odcinek 7 (ZDJĘCIA)
- https://echodnia.eu/swietokrzyskie/starachowiczanka-ola-wisniewska-w-podrozy-stara-karetka-dookola-swiata-odcinek-7/ar/13762759#wiadomosci;Starachowiczanka Ola Wiśniewska w podróży starą karetką dookoła świata [odcinek 7][/a]
- Ola i Andrzej Wiśniewscy ze Starachowic w podróży karetką pogotowia dookoła świata spotkali w Mongolii niezwykłego człowieka (ZDJĘCIA)
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ 500 plus na każde dziecko
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?