MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Karol Bielecki: - Pick Szeged to rywal dużego kalibru

Paweł KOTWICA [email protected]
W sobotę o godzinie 14 piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce grają pierwszy w tym sezonie mecz Ligi Mistrzów przed własną widownią

Karol Bielecki

Karol Bielecki

Urodził 23 stycznia 1982 roku w Sandomierzu. Rozgrywający. Wychowanek Wisły Sandomierz, obecnie zawodnik Vive Tauronu Kielce. Grał też w Bundeslidze, w SC Magdeburg i Rhein Neckar Loewen. Reprezentant Polski. Uczestnik igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku, wicemistrz świata z 2007 roku, brązowy medalista mistrzostw świata z 2009 roku.

Mistrzowie Polski zmierzą się z wicemistrzem Węgier, drużyną MOL-Pick Szeged, z którą powodzeniem mierzyli się w Lidze Mistrzów półtora roku temu, eliminując ten zespół w 1/8. Teraz oba zespoły zmierzą się w fazie grupowej. Mecz pokaże Canal+Sport.

Paweł Kotwica: * Kaliber przeciwnika, który przyjeżdża do Kielc, jest zdecydowanie największy spośród tych, z którymi graliście w tym sezonie. To najgroźniejszy rywal w grupie?

Karol Bielecki: - To teraz jeden z lepszych zespołów w Europie, budowany od wielu lat bardzo mądrze, z roku na rok wzmacniany. W tym sezonie grają bardzo dobrą piłkę, myślę, że osiągnęli już poziom podobny do tego, na jakim gra najlepszy węgierski zespół, MKB Veszprem. Mecz zapowiada się ciekawe, bo łapiemy już optymalną formę i gramy na coraz lepszym poziomie. A czy będzie najgroźniejszym rywalem w grupie, to się okaże. Mamy jeszcze między innymi Aalborg - mocny klub z Danii, francuską Dunkierkę, z którą przegraliśmy w zeszłym sezonie, na pewno żaden rywal nie będzie łatwy.

WSZYSTKO o piłce ręcznej w Świętokrzyskiem

* W ubiegłym sezonie Pick zdobył europejski puchar, Puchar EHF. Teraz jeszcze się wzmocnili kilkoma zawodnikami o znanych na świecie nazwiskach. Na kogo będziecie musieli szczególnie uważać?

- Drużyna to nie tylko nazwiska. Węgrzy grają kolektywnie, twardo w obronie, mają to poukładane, wiedzą, jak się zachować w każdej sytuacji. Mają bardzo dobrych bramkarzy, reprezentantów swoich krajów, Hiszpana Sierrę i naszego Piotrka Wyszomirskiego.

* Dwa sezony temu graliście z tą drużyną w 1/8 Ligi Mistrzów. Przegraliście na wyjeździe jedną bramką i była to wtedy pierwsza wasza porażka w tych rozgrywkach, w rewanżu odrobiliście straty, ale to nie był łatwy mecz.

- Zawsze z węgierskimi zespołami, Pick Seged i Veszprem, są dla nas trudne mecze. Jestem przekonany, że tak też będzie teraz. Od tego czasu dojrzeliśmy jako zespół, nasza gra wygląda trochę inaczej.

* Reprezentacji Polski węgierski styl grania też nie odpowiada, choć trudno mówić, że dokładnie w takim stylu, mając hiszpańskiego trenera i mnóstwo zagranicznych zawodników, gra Pick Szeged.

- Węgierskie zespoły grają bardzo twardo w obronie, to atletyczna piłka ręczna. Dlatego musimy wyjść na boisko bardzo zdecydowani, żeby wygrać.

* Budowaliście szczyt formy na przełom września i października, właśnie na mecze w Lidze Mistrzów. Udało się trafić z dyspozycją?

- W ostatnich dwóch tygodniach poszliśmy mocno do góry z naszą motoryką, myślę, że nasza forma jest optymalna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie