Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasę utopili w narybku?

Mateusz BOLECHOWSKI [email protected]
W Suchedniowie zanim wędkarze przyjechali, żeby roznosić cenny narybek po Kamionce, w jedno miejsce zrzucono kilka tysięcy małych pstrągów.
W Suchedniowie zanim wędkarze przyjechali, żeby roznosić cenny narybek po Kamionce, w jedno miejsce zrzucono kilka tysięcy małych pstrągów.
Świętokrzyscy miłośnicy pstrągów oburzeni zarybieniem Belnianki. Wędkarze twierdzą: to przekręt. Władze Związku: pomyłka.

W protokole wpisano co innego, niż wpuszczono do wody. Chodzi o małe pstrągi, które za pieniądze wędkarzy wpuszczono do Belnianki. Obecni przy zarybieniu członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego są przekonani, że wykryli przekręt. Włodarze uspokajają - to była zwykła pomyłka, na której wędkarze nie stracili ani złotówki.

W środowisku świętokrzyskich wędkarzy od dłuższego czasu huczy w sprawie zarybienia, jakie miało miejsce wiosną tego roku. Padają oskarżenia - z jednej strony o próbę oszukania wędkarzy, z drugiej o próby szkodzenia wizerunkowi Polskiego Związku Wędkarskiego. Sprawa dotyczy zdarzenia z 17 kwietnia. W tym dniu Polski Związek Wędkarski zarybiał małymi pstrągami potokowymi kilka podkieleckich rzeczek, między innymi Warkocz i Belniankę. Na miejscu byli Błażej Olczak, szef ośrodka zarybieniowego, od którego Polski Związek wędkarski kupił narybek, przedstawiciele lokalnego koła związku z Daleszyc i grupka kieleckich wędkarzy, dla których Belnianka jest oczkiem w głowie ze względu na jej urodę i zasobność w piękne potokowce.

COŚ MAŁE TE RYBY

Piotr Pawlik i Łukasz Gamoński zdębieli, kiedy zobaczyli ryby, które przywieziono do Daleszyc. - To miał być narybek letni. Tej wielkości ryby mają kilka centymetrów długości. A w workach był kilkumilimetrowy narybek. Właściciel ośrodka sprzeczał się z nami, że to narybek letni - opowiadają kieleccy wędkarze. Twierdzą, że rozmawiali na ten temat z władzami kieleckiego Zarządu Okręgu PZW i... za każdym razem przedstawiano im inną wersję. Gamoński i Pawlik pokazują protokół z zarybienia. Napisano w nim - 10 tysięcy sztuk narybku letniego. W czym problem? Ano w tym, że za jednego pstrąga z wylęgu żerującego płaci się średnio 12 groszy, a z narybku letniego 20 groszy. Nasi rozmówcy uważają, że świadomie próbowano wpuścić do wody tańsze ryby, a zapłata miała być za droższe. - Gdyby nie my, nikt by na to nie zwrócił uwagi - przekonują, zastanawiając się, gdzie miały trafić pieniądze?

TO "CZESKI BŁĄD"?

Błażej Olczyk sprawą się nie przejmuje. - To była zwykła pomyłka, a wytłumaczyć wędkarzom czegokolwiek na miejscu nie mogłem, bo kłócili się między sobą - wspomina. Rozmawialiśmy na ten temat z prezesem kieleckiego okręgu PZW Andrzejem Drzazgą i dyrektorem biura Czesławem Grychowskim. Obaj panowie przekonują, że zdarzył się "czeski błąd", który został szybko skorygowany. Na protokole skreślono "narybek letni", wpisując "wylęg żerujący".

- I na taki wylęg została zaksięgowana faktura, jest też protokół badania weterynaryjnego narybku przed wpuszczeniem. Tu nie ma mowy o jakimkolwiek przestępstwie albo machlojce - zapewniali nas związkowi działacze, dodając, że członkowie organizacji, ze składek których kupowany jest narybek, nie stracili żadnych pieniędzy.

DUŻE SĄ LEPSZE

Kosztowne pstrągi zdaniem specjalistów powinno się wpuszczać po kilka sztuk w jedno miejsce, dlatego narybek przewozi się w specjalnych workach, które zarybiający mogą nosić wzdłuż brzegu i stopniowo opróżniać. Tymczasem my byliśmy świadkami, jak nad Kamionkę i Żarnówkę w Suchedniowie pstrągi przywieziono w cysternie i kilka tysięcy ryb długości palca, każda warta ponad 70 groszy, wrzucono w jedno miejsce.

Takie zarybienia to wrzucanie pieniędzy w błoto, bo wiele z nich zginęło, zanim zdążyły zdziczeć. Na temat zarybiania kilkumilimetrowymi rybkami, jak to miało miejsce w Daleszycach, wypowiada się profesor Krzysztof Goryczko, naukowa sława w dziedzinie hodowli ryb łososiowatych: - O wiele bardziej opłacalne jest zarybianie podrośniętymi rybami. Bez porównania więcej ich dożywa czasu, kiedy same mogą się rozmnażać - wyjaśnia profesor Goryczko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie