MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Kotowski o bezrobociu, funduszach unijnych i... smacznej gąsce z Rakowa - zapis czatu

Redakcja
Kazimierz Kotowski na czacie "Echa Dnia"
Kazimierz Kotowski na czacie "Echa Dnia" Dawid Łukasik
Kazimierz Kotowski, członek PSL, jest odpowiedzialny za fundusze unijne. W środę odpowiadał na pytania Internautów na czacie "Echa Dnia".

Kolo: Czy wiadomo już wstępnie jakie inwestycje mogą być zrealizowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020. W których powiatach będzie się dziać najwięcej?
Kazimierz Kotowski: W chwili obecnej w oparciu o zaktualizowane założenia strategii województwa i na bazie prowadzonych zadań inwestycyjnych w minionym okresie planujemy i możemy dziś o tym mówić z prawdopodobieństwem dużym, kontynuowanie inwestycji w infrastrukturze drogowe na poziomie regionu. To bardzo ważny obszar i potrzeba skomunikowania miejscowości, ośrodków gospodarczych z województwami ościennymi. Tak więc, jest wielce prawdopodobne, że nowy okres 2014-2020 będzie finalizował plany rozpoczęte w minionym okresie 2007-2013 i zapewni powstanie właściwej, na odpowiednim poziomie regionalnej sieci drogowej, łącznie z przeprawami mostowymi. Będziemy chcieli, aby w dalszym ciągu umożliwić korzystanie ze środków RPO jak największej liczbie powiatów koncentrując działania na wybranych obszarach rozwoju gospodarczego w ramach przyjętych kierunków rozwoju jak i wybranych specjalizacji.

Ziom: Rozpoczął pan prowadzenie bloga, ale od roku nie zamieścił Pan ani jednego wpisu. Dlaczego? Chyba nie jest pan zwolennikiem nowoczesnych technologii...
Kazimierz Kotowski: Jestem zwolennikiem nowoczesności, postępu, wykorzystania wszystkich możliwych środków do funkcjonowania administracji, gospodarki, komunikowania się ludzi. Dziękuję za uwagę, postaram się, aby informacje na blogu były aktualizowane na bieżąco.

Roter: Często można pana spotkać na różnego rodzaju festynach. Czy to znak, że rozpoczął pan już kampanię do przyszłorocznych wyborów samorządowych?
Kazimierz Kotowski: Bardzo często bywam w różnych miejscowościach. Nie tylko na festynach, ale wszędzie tam, gdzie mówimy o naszych przedsięwzięciach, o efektach, planach i po to, aby bezpośrednio spotkać się z mieszkańcami tych miejscowości, aby można było również podkreśla znaczenie tych uroczystości, spotkań lokalnych. Od 1990 roku pracowałem w samorządzie gminnym i powiatowym, organizowałem wiele takich spotkań, stąd bardzo dobrze odczuwam i wiem, że każdy zapraszający nas na takie spotkania chciałby, abyśmy jako reprezentanci zarządu województwa w nich uczestniczyli. Jestem przekonany, że patrzenie na bycie w terenie przez pryzmat rozpoczęcia kampanii wyborczej jest niewłaściwe, ponieważ ocena naszej pracy i tak ocenia się indywidualnie przy urnie wyborczej. Niejednokrotnie niejeden z nas przekonał się, że takie prowadzenie kampanii nie przynosi zamierzonych efektów. Uważam, że wśród ludzi trzeba bywać, z ludźmi trzeba rozmawiać a najważniejsza jest skuteczność i efekty naszych działań, które potrafimy wdrożyć, przeprowadzić, a które później służą mieszkańcom.

Linia: Jakie jest Pana ulubione miejsce w naszym województwie?
Kazimierz Kotowski: Bardzo lubię przebywać w Górach Świętokrzyskich, na Świętym Krzyżu, lubię jaskinię Raj, a także Krzemionki i Bałtów.

Kolo: Ma pan za sobą chyba pięć kadencji pracy w samorządzie. Nie myślał pan o "wypłynięciu" poza Świętokrzyskie? Może start w bliskich już eurowyborach?
Kazimierz Kotowski: Tak, bardzo cieszę się i jestem zadowolony i bardzo usatysfakcjonowany tym, że pięć kolejnych kadencji pracuję w samorządzie, że pięciokrotnie zostałem pozytywnie zweryfikowany do następnej kadencji. Myślę, że każdy z nas powinien wiedzieć, w którym obszarze chce pracować. Ja jestem do dyspozycji w regionie i chciałbym kontynuować pracę w tym obszarze. Co do tych, którzy będą kandydować, jestem, przekonany, że władze ugrupowanie wskażą godnych zaufania kandydatów. Myślę, że będą nas godnie reprezentować i o nasz region dbać.

Linia: Jak spędza Pan wolny czas?
Kazimierz Kotowski: Wprawdzie wolnego czasu nie mam zbyt wiele, niemniej jednak zawsze cieszę się kiedy mam możliwość spędzenia wolnego czasu z moimi najbliższymi, z dziećmi, dwiema wnuczkami. Często robimy wycieczki, jedno czy dwudniowe. Lubię przebywać nad wodą i łowić ryby, a także kiedy tylko to możliwe znajduję czas, aby wcielić się w rolę kibica Vive Targi Kielce, bowiem z tą dyscypliną sportu jako student byłem aktywnie związany.

Kloss: Od kilku dni dużo mówi się o tarciach w kolacji rządowej. Czy ta atmosfera przenosi się także na poziom naszego regionu. Jak się układa współpraca z koalicjantem?
Kazimierz Kotowski: W naszym regionie, w zarządzie województwa ta współpraca układa się dobrze. Rozmawiamy, dyskutujemy, ustalamy rozwiązania i przedsięwzięcia, mimo że niejednokrotnie mamy swoje punkty widzenia, ale potrafimy, moim zdaniem, w sposób odpowiedzialny, właściwy realizować założenia, które przyjęliśmy na początku kadencji i tworzyć atmosferę właściwą dla funkcjonowania naszych struktur samorządowych.

Mika: Na jakie cele Pana zdaniem powinny być przeznaczane fundusze unijne?
Kazimierz Kotowski: Biorąc pod uwagę doświadczenia z minionych lat, tak do roku 2004 jak i po 1 maja 2004 oraz 2007-2013, chcemy aby znaczące środki mogły być skierowane i wykorzystane w działaniach stymulujących bezpośrednio rozwój gospodarczy, tj.: przez wsparcie przedsiębiorczości szeroko rozumianej, nawiązanie, stworzenie mechanizmów umożliwiających przepływ wiedzy i rozwiązań naukowych z naszych uczelni do przedsiębiorstw na różnym szczeblu rozwoju, praktycznym wsparciu rozwiązań innowacyjnych, wsparciu możliwości badawczych w małych i średnich przedsiębiorstwach. Drugim obszarem, który należy mocno i efektywnie wspierać to poprawa infrastruktury komunikacyjnej, tak drogowej jak i kolejowej, nie zapominając o komunikacji lotniczej. Ponadto powinniśmy mieć na uwadze wsparcie dla osób, które pozostają bez pracy długotrwale lub okresowo i określić plan działań, które zachęcą młodych ludzi do pozostania w regionie, a także do powrotu tych, którzy wcześniej podjęli decyzję o zmianie miejsca zamieszkania.

Mika: Trzy najważniejsze wartości w życiu to:
Kazimierz Kotowski: Prawda, szacunek dla bliźniego, rodzina.

Kolo: Czy Zarząd Województwa ma wpływ na sposób wykorzystania unijnych funduszy. Odnoszę wrażenie, że góra pieniądze poszła na przykład na domy weselne, które możne dzisiaj spotkać niemal w każdej miejscowości. Czy tak powinno być?
Kazimierz Kotowski: Zarząd województwa jako jednostka wdrażająca i jednocześnie zarządzająca realizuje zadania związane z wykorzystaniem środków z programów operacyjnych stosownie do przyjętych dokumentów programowych, jakimi między innymi są strategia rozwoju województwa i programy regionalne. Rozdział środków odbywa się stosownie do przyjętego ich podziału np w Regionalnym Programie Operacyjnym, w oparciu o prowadzone konkursy. Pytanie czy obiekty i inwestycje, które były realizowane w minionym okresie były czy są potrzebne - i tutaj mamy pytanie o domy weselne. Myślę, że powinniśmy postrzegać te inwestycje i te nowo powstałe obiekty jako realizację naszych dążeń do poprawy szeroko rozumianej bazy hotelowo-turystycznej. Wiele z nowopowstałych obiektów to dzisiaj hotele kilkugwiazdkowe, które pełnią wiele funkcji wpisując się w realizację jednego z priorytetów rozwoju regionu, który obowiązuje w latach 2007-2013, a więc rozwoju turystyki. Ponadto jestem przekonany, ze obiekty te funkcjonują w ramach podmiotów gospodarczych, gdzie obowiązuje rachunek ekonomiczny, gdzie powstały nowe miejsca pracy i to dla osób z danych miejscowości, czy okolic, a nie pełnią tylko funkcji lokali na przyjęcia okolicznościowe.

Ziom: Których spośród świętokrzyskich parlamentarzystów ceni pan najbardziej. Na czyją pomoc może liczyć nasz region, gdy zachodzi taka potrzeba?
Kazimierz Kotowski: Parlamentarzystów, którzy nas reprezentują wybrało nasze społeczeństwo. Wszyscy przyjęli mandat, tak więc pozostaję w przekonaniu, że miarę swych możliwości będą wspierać wznosząc się ponad różnice partyjne, wszystkie istotne dla regionu działania.

Ziom: W ostatnich wyborach do Sejmu zabrakło panu niespełna 1000 głosów, aby objąć mandat. Zamierza pan startować w następnych wyborach parlamentarnych?
Kazimierz Kotowski: W wyborach w 2007 roku zabrakło mi 330 głosy. W wyborach w 2011 roku zabrakło mi 104 głosów do pana Marka Gosa, ale to już historia. Myślę, że do 2015 roku mamy jeszcze dwa lata i co do listy kandydatów stosowne gremia podejmą decyzję co do kandydatów. Do tego czasu chciałbym być w pełni zdrowy i nadal przydatny.

Ziom: Co robi zarząd województwa, aby ograniczać wysokie w naszym regionie bezrobocie?
Kazimierz Kotowski: Jest to jeden z najważniejszych tematów i bardzo trudny obszar do działań. Niemniej jednak tak w mijającym okresie jak i w najbliższej perspektywie będziemy wykorzystywać te doświadczenia, które pokazują które działania, jakie przedsięwzięcia i jakie mechanizmy w praktyce ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji pomagają rozwiązać swoje problemy. Na pewno, i o tym jesteśmy przekonani, działania Wojewódzkiego Urzędu Pracy i powiatowych urzędów pracy w miarę posiadania przez nie środków łagodzą w pewien sposób tą trudną sytuację. Niemniej jednak potrzebne są działania, które umożliwią tworzenie nowych miejsc pracy i tu w projekcie nowego Regionalnego Programu Operacyjnego propozycja przeznaczenia na wsparcie przedsiębiorczości, a szczególnie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, przeznaczenie środków na tworzenie podmiotów gospodarczych, możliwość wsparcia nowo tworzonych i funkcjonujących małych i średnich środkami funduszy pożyczkowych i poręczeniowych. W nowym okresie programowania wykorzystując fakt możliwości połączenia w jednym przedsięwzięciu środków finansowych przeznaczanych na tworzenie przedsiębiorstwa, firmy ze środkami na szkolenia, zabezpieczenie opłat, wynagrodzeń, widzimy możliwość ułatwienia przejścia tego trudnego okresu dla każdej firmy. Proponujemy także w tym nowym programie dodatkowe możliwości wsparcia dla tych, którzy w określonych obszarach uznanych za specjalizacje w województwie będą tworzyć miejsca pracy. W mijającym okresie wszystkie przedsiębiorstwa, podmioty gospodarcze, które składały wnioski o dofinansowanie swych przedsięwzięć i podtrzymały je w ramach działania pierwszego mają realne szanse na otrzymanie wsparcia.

Mika: Którego z polityków z opozycji ceni Pan najbardziej?
Kazimierz Kotowski: Staram się współpracować w miarę możliwości i potrzeb z każdym z polityków.

Roter: Od początku roku upadło w naszym województwie 20 firm. Czy zarząd nie ma sobie nic do zarzucenia, gdy czyta sie takie informacje?
Kazimierz Kotowski: Na pewno są to informacje, które przyjmujemy z niepokojem. Niemniej jednak samorząd nie ma bezpośredniego wpływu na decyzje gospodarcze, może je stymulować, stwarzać warunki do funkcjonowania, do rozwoju, wspierając w różnych formach i poprzez różne mechanizmy. Stąd też prowadzona analiza sytuacji gospodarczej na różnych płaszczyznach w czasie prac nad aktualizacją strategii województwa, stąd propozycje w nowym programie działań i wsparcia tych przedsięwzięć i obszarów, które naszą gospodarkę w województwie i podmioty gospodarcze uczynią mniej podatnymi na wahania koniunkturalne. Jest to bardzo ważne.

Kloss: Jestem mieszkańcem Ostrowca. Interesuje mnie, czy województwo "dorzuci" się do budowy piątego etapu ulicy Zagłoby?
Kazimierz Kotowski: Jeśli to zadanie będzie realizowane w ramach przedsięwzięć prowadzonych przez zarząd dróg wojewódzkich to takie rozwiązanie jest możliwe.

Kolo: Czy nasze województwo powinno "przygarnąć" powiaty byłego województwa radomskiego, które podobno chętnie by do nas przystały?
Kazimierz Kotowski: Kwestia podziału administracyjnego w naszym kraju powraca co pewien czas. Ja pamiętam z lat 90-tych spotkania, konferencje, debaty kiedy mówiliśmy o tworzeniu województw i powiatów. Brałem w nich udział. Myślę, że szkoda, że wtedy nie uzyskaliśmy zgody jako samorządy województw akceptacji na wspólne działanie. W chwili obecnej nie wykluczam takich nowych rozwiązań, niemniej jednak wiem, że wymagają one długich rozmów, uzgodnień, a także mogą być bardzo trudne do przeprowadzenia na szczeblu centralnym.

Cynk: Ma pan swoja ulubiona regionalną, świętokrzyską potrawę?
Kazimierz Kotowski: Bardzo lubię kiedy mogę przejeżdżać przez Raków i wstąpić na gąskę.

Roter: Co pan najchętniej ogląda w telewizji?
Kazimierz Kotowski: Najchętniej w telewizji oglądam programy historyczne i przyrodnicze.

Kazimierz Kotowski: Dziękuję za wszystkie pytania. Serdecznie pozdrawiam wszystkich internautów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie