Kiedy po raz pierwszy oddał pan krew?
To było w 1977 roku, kiedy trafiłem do wojska. Prawdę mówiąc, nie kierowały mną szczególnie wysokie pobudki. Po prostu - kto oddawał krew, dostawał urlop. Po zakończeniu służby robiłem to sporadycznie, raz, dwa razy w roku. Aż do 1981 roku, kiedy zrozumiałem, dlaczego warto to robić.
Co się wtedy stało?
Moja siostra podczas porodu straciła dużo krwi i jej potrzebowała. Poszedłem do punktu krwiodawstwa i oddałem. Wtedy zrozumiałem, że to co robię, jest naprawdę ważne i potrzebne. Że oddając krew, co nie jest niczym wielkim, ratuje się ludzkie życie. Do tej świadomości się dochodzi. W przypadku, kiedy dotyczy to bliskiej osoby - najszybciej.
Ile krwi oddał pan do tej pory?
41 litrów, czyli 82 razy. W tym roku oddawałem krew czterokrotnie. I jeszcze nie kończę. Krwiodawcą można być do 65 roku życia, więc zostały mi jeszcze trzy lata.
41 litrów to dużo?
Sporo, ale w naszym Klubie Honorowych Dawców Krwi PCK im. Aleksandra Rolickiego przy Zakładzie Linii Kolejowych w Kielcach są koledzy, którzy oddali znacznie więcej. Andrzej jaworski oddał 69 litrów, Andrzej Ocetek 63, a Jarosław Bartkowski 59 litrów.
Proszę opowiedzieć więcej o klubie.
Kiedyś przy PKP w Kielcach działało ich aż dziewięć, teraz jest jeden. Liczy 40 członków. Skupia krwiodawców z całego regionu, nie brakuje w nim osób ze Skarżyska i okolicy. Powstał w 1983 roku z inicjatywy Zygmunta Zarzyckiego z Suchedniowa. Jestem w klubie od początku, a od 20 lat nim kieruję. W tym roku obchodziliśmy 35 lecie istnienia. Przy okazji, przesyłam najlepsze życzenia wszystkim krwiodawcom, z okazji zbliżającego się ich święta.
Oddaje pan krew od ponad 40 lat. Jak w tym czasie zmieniło się krwiodawstwo?
Bardzo. Teraz jest znacznie bardziej komfortowo i sterylnie. Kiedyś nie przykładano do tego tak dużej wagi. Był przypadek, że jeden z naszych klubowiczów podczas oddawania krwi został zarażony żółtaczką. Obecnie to nie do pomyślenia, standardy są bez porównania wyższe. Tak, jak kiedyś, dostaje się czekolady dla regeneracji. Co ciekawe, o ile kiedyś ustalone było, że krew można oddawać co trzy miesiące, dziś można to robić co dwa.
Bycie krwiodawcą ma wpływ na zdrowie? Krążą różne mity na ten temat...
Jeśli wpływa, to tylko pozytywnie. Plusem jest fakt, że każdy krwiodawca przechodzi regularne, bezpłatne badania lekarskie.
Dlaczego warto być honorowym krwiodawcą?
To daje ogromną satysfakcję. Poza tym nie stworzono jeszcze sztucznej krwi, ktoś musi ją oddawać, a każdy kiedyś może jej potrzebować.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WAŻNE DATY NA 100-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?