Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielce mogą stracić setki milionów złotych

Agata KOWALCZYK
Kielce mogą stracić setki milionów złotych z powodu działalności stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje, które oprotestowuje prawie każde duże przedsięwzięcie w mieście. Założyciel stowarzyszenia odpiera zarzuty i twierdzi, że chodzi mu jedynie o jakość przygotowywanych projektów.

Stowarzyszenie napisało skargę do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, aby nie przyznawało Kielcom pieniędzy na rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej o drugi pas i buspas, od Podklasztornej do Szajnowicza. Zdaniem jego członków inwestycja nie służy miastu, a wręcz mu zaszkodzi.

Unia może zabrać

- Unia Europejska w drodze wyjątku pozwoliła nam wydać 80 milionów złotych, które zaoszczędziliśmy na budowie węzła Żelazna. Zaproponowaliśmy przeznaczyć te pieniądze na rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej, a w takiej sytuacji przyjdzie nam je zwrócić. Protest wydłuży czas wydania pozwolenia na budowę i możemy nie zdążyć z zakończeniem inwestycji w 2013 rok. Wówczas pieniądze trzeba będzie oddać. Stowarzyszenie powinno się nazywać "Blokujemy Kieleckie Inwestycje"- stwierdzi Tadeusz Sayor, podczas środowej konferencji prasowej w ratuszu.

- Tworzą je młodzi ludzie, którzy nie mają przygotowania merytorycznego i nie znają przepisów. Ich protesty mogą pozbawić miasto kilkuset milionów złotych unijnej dotacji.

Zaatakowali ekrany, a nie przepisy

Zdaniem prezydenta przykładów na szkodliwą działalność Stowarzyszenia jest więcej. To Kieleckim Inwestycjom mieszkańcy zawdzięczają rezygnację z remontu ulicy Orląt Lwowski, które oprotestowało budowę ekranów akustycznych.

- Przy remoncie drogi o długości ponad 1 kilometr, a tak było w tym przypadku budowa ekranów jest konieczna. Takie mamy przepisy w Polsce. Stowarzyszenie przedstawiło nam listę innych rozwiązań wyciszenia ulicy, ale one nie pochłoną takiej ilości decybeli jak ekrany. Aby spełnić oczekiwania mogliśmy tylko zrezygnować za tej inwestycji- przypomniał prezydent. - Stowarzyszenie lepiej by zrobiło domagając się od sejmu zmiany norm hałasu, przy których konieczna jest budowa ekranów.

Stowarzyszenie oprotestowało także planowaną budowę przedłużenia ulicy Armii Ludowej, od Wapiennikowej do ronda Czwartaków wraz ze ścieżką rowerową i pętlą autobusową. Ta inwestycja również ma być wykonana za oszczędności przy budowie węzła "Żelazna".

Prezydent obawia się kolejnego protestu, dotyczącego budowy drugiego pasma ulicy Ściegiennego. - Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko otrzymania dofinansowania i rozpoczęcia praca. A kolejka chętnych do wzięcia tych pieniędzy jest olbrzymia. Jeśli pojawi się protest, to dofinansowanie może otrzymać inne miasto - dodał prezydent.

Chcą tylko dyskusji

Jerzy Stradomski, prezes Kieleckich Inwestycji odpiera ataki. - Nam chodzi wyłącznie o jakość przygotowywanych projektów i dyskusje nad nimi, rozpatrzenie alternatywnych rozwiązań a nie jedynego słusznego narzuconego przez urzędników. Nasze wnioski są zawsze poparte opiniami niezależnych ekspertów. W sprawie rozbudowy Grunwaldzkiej były konsultacje społeczne, ale nasze uwagi nie zostały uwzględnione. Skoro nie chce się na słuchać tutaj to odwołaliśmy się do Ministerstwa, niech rozstrzygnie, kto ma rację. Naszym zdanie ta inwestycja nie poprawi komunikacji miejskiej, dojazd do centrum wydłuży się o 5 minut, ponieważ w ramach przebudowy zostanie zlikwidowany lewoskręt i autobusy będą jeździły dłużą trasą. Ta inwestycja nie rozwiąże żadnego problemu, potrzebny jest drugi, alternatywny dojazd do Ślichowic. Skarga nie opóźni inwestycji a jednie zmusi urzędników do tłumaczenia się w Ministerstwie. Nasz protesty nie szkodą miastu, tylko godzą w honor jednego urzędnika.

Są przeciw, ale nie oprotestują

Zapowiada, że Stowarzyszenie nie oprotestuje rozbudowy ulicy Ściegiennego.

- Ta sprawa jest zakończona, jest wydane pozwolenia na budowę, więc nie będziemy protestować - informuje.

Przyznaje jednak, że to rozwiązanie drogowe nie podoba się Stowarzyszeniu. - Budowa drogi o 8 pasach ruchu to spełnienie marzeń naszych przodków. Teraz tak się nie robi. Lepiej zorganizować kilka alternatywnych dojazdów, ale mniejszej rangi. Budowa tej drogi spowoduje, że jeszcze więcej osób wyprowadzi się z Kielc do Morawicy a wraz z nimi podatki, które będą tam wpływały a nie do miejskiej kasy - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie