Od stycznia do kwietnia ubiegłego roku na terenie województwa dochodziło do różnego rodzaju włamań do przychodni, stacji kontroli pojazdu czy firm. Rabusie zabierali tylko pieniądze. W styczniu tego roku po kradzieży z jednego z salonów samochodowych w ręce policjantów wpadło dwóch mężczyzn: 21 i 22-latek. Policjanci podejrzewali, że podczas włamania do salonu nie działali sami i nie jest to jedyne przestępstwo, jaki mogli mieć na sumieniu.
W kwietniu z kolei doszło do zatrzymania kolejnego z szajki włamywaczy 25 –letniego pseudokibica śląskiej drużyny piłkarskiej mieszkańca Katowic, który od jakiegoś czasu mieszkał w Kielcach. - Okazało się, że zatrzymany mężczyzna od 2011 roku włamał się do blisko 60 różnych lokali na terenie województwa świętokrzyskiego. Ponadto mieszkaniec Katowic od 2009 roku był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Katowicach. Początkowo do ustalenia miejsca pobytu, a ostatecznie został wydany za nim list gończy - tłumaczył Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Kieleccy policjanci nie zamknęli sprawy włamań i - jak czas pokazał - słusznie. W środę zatrzymano kolejnego "współpracownika" szajki specjalizującej się we włamaniach i kradzieżach. - To 41 –letni mieszkaniec Kielc. Podejrzewamy, że mężczyzna w kwietniu tego roku wraz z wcześniej zatrzymanym 25 –letnim pseudokibicem śląskiej drużyny piłkarskiej włamał się do jednego z lokali gastronomicznych przy ul. Radomskiej w Kielcach, skąd ukradziono 7 tysięcy złotych. Mieszkaniec Kielc usłyszał 12 zarzutów za czyny niezgodne z prawem - dodawał Damian Janus.
Mężczyźnie może grozić nawet 10 lat za kratami.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?