O hotelu Leśna Promenada w Piekoszowie pisaliśmy w ubiegłym miesiącu. Hotel zlokalizowano na terenie osiedla domów jednorodzinnych, a po krótkim czasie od otwarcia okazało się, że tak naprawdę hotelem jest on jedynie z nazwy, a w praktyce to dom weselny. Mieszkańcy skarżyli się na głośną muzykę i nocne awantury.
Właściciel hotelu Andrzej Terelak twierdzi, że zawiązała się przeciwko niemu zmowa zawistnych sąsiadów, która ma doprowadzić go do bankructwa. - Ci ludzie notorycznie wzywają policję i skarżą się na olbrzymi hałas oraz bijatyki na imprezach. Dziwnym trafem za każdym razem, kiedy przyjeżdżają funkcjonariusze wszystko nagle ucicha, a goście weselni bawią się wspaniale - mówił właściciel hotelu. Wyjaśniał, że wyposażył budynek w automatycznie zamykane drzwi i okna, żeby hałas nie wydobywał się na zewnątrz.
W czwartek Sąd Rejonowy w Kielcach umorzył postępowanie, ponieważ sprawa uległa przedawnieniu. W uzasadnieniu podał jednak, że gdyby wyrok zapadł wcześniej właściciel hotelu zostałby uznany winnym. Mieszkańcy nie zamierzają tak zostawić sprawy. Oskarżają właściciela hotelu o celowe przedłużanie sprawy.
- Skuteczne przedłużanie sprawy spowodowane przedstawianiem kolejnych zwolnień lekarskich oraz nieobecność pani mecenas spowodowana urlopami doprowadziły w końcu do przekroczenia terminu, w którym wyrok zapadłby na korzyść mieszkańców - mówił Robert Bogucki, przedstawiciel niezadowolonych z uciążliwego sąsiedztwa mieszkańców. - No ale cóż. Okazuje się, że niestety tylko teoretycznie żyjemy w państwie prawa - podsumował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?