O sprawie powiadomił nas Grzegorz Chrzanowski. Mieszka na pierwszym piętrze i mówi, że u niego jest najgorzej. – Jak w zeszłym tygodniu przyjechali do mnie strażacy, to już w przedpokoju zaczęły im wyć wszystkie czujniki, a piecyk jest w łazience. Okazało się, że stężenie czadu wynosiło aż 600 ppm. Na drugim piętrze było 50, a na trzecim 10 – mówi.
Wieżowiec przy ulicy Hożej 48 jest specyficzny. Na każdym piętrze są po trzy mieszkania. To należące do pana Grzegorza znajduje się pośrodku bloku i ma okna tylko po jednej stronie, zachodniej. W efekcie, jak mówią w zarządzającym budynkiem Zespole Wspólnot Mieszkaniowych „MBM” w Kielcach, nie ma przewiewu, co powoduje cofanie spalin i gromadzenie się czadu. Zarządca zachęca więc lokatorów 11 „środkowych” mieszkań do wymiany piecyków gazowych na podgrzewacze.
- Ale na nasz koszt, a na to się nie godzimy. Po pierwsze, nie chcemy wymieniać piecyków ze względu na problemy techniczne związane z kominem, za które odpowiada zarządca. Po drugie, z powodu sporego wydatku, jaki wiąże się z kupnem podgrzewacza – mówi Grzegorz Chrzanowski.
Mężczyzna, podobnie jak lokatorzy pozostałych 10 „środkowych” mieszkań, po ostatniej interwencji straży pożarnej przez kilka dni miał zakręcony dopływ gazu. Po weekendzie to się zmieniło, ale pan Grzegorz zobowiązał się na piśmie, że piecyka nie „odpali”. W efekcie ciepłą wodę ma tylko wtedy, jak zagotuje ją sobie w czajniku. Kąpiel stała się kłopotliwa.
Cały problem (istnieje od jesieni 2017 roku, kiedy mieszkańcy dostali od miasta czujniki czadu) poruszono we wtorek, 10 lipca, na zwołanym naprędce zebraniu wspólnoty. Zarządca podtrzymał na nim zdanie, że mieszkańcy muszą na własną rękę wymienić piecyki. Tyle, że pojawił się jeszcze jeden problem – stara, aluminiowa instalacja elektryczna w całym pionie.
- Tylko ją wymienimy za nasze pieniądze. Reszta jest w zakresie lokatorów. Tak zadecydowała wspólnota, która nie chce ponosić kosztów wymiany indywidualnych elementów grzejnych. Mieszkańcy muszą to zrozumieć. Podobnie jak fakt, że najważniejsze jest bezpieczeństwo, a skoro mamy negatywną opinię pogotowia gazowego, to nie odkręcimy gazu – mówi Marek Gierlach z Zespołu Wspólnot Mieszkaniowych „MBM” Kielce.
A może przyczyna problemu tkwi w przewodzie kominowym? – Według opinii kominiarza, który co roku robi przegląd, komin jest drożny. Jego zdaniem właśnie ten brak przewiewu powoduje, że jest kłopot z czadem – dodaje Marek Gierlach.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?