Koalicja PO w powiecie ostrowieckim

Radni Platformy Obywatelskiej w mieście i powiecie chcą uczestniczyć we władzy i poszerzyć koalicję, którą tworzą Twój Ostrowiecki Samorząd oraz Prawo i Sprawiedliwość.

Rozmowy nie należą do łatwych. I na pewno nie ułatwia ich zmiana przynależności partyjnej przez niektórych działaczy.

Z partii do partii

Niedawno członek Zarządu Powiatu Ostrowieckiego Jan Stachowicz - o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu - opuścił szeregi Prawa i Sprawiedliwości i przeszedł do Platformy Obywatelskiej. Reakcją posła Jarosława Rusieckiego było wezwanie radnego do złożenia mandatu.

Z kolei szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej Sławomir Radlak zadał posłowi publicznie pytanie, czy taka sama jest jego ocena radnego powiatowego Marka Bilskiego, który jako działacz Stowarzyszenia Przyjazna Gmina startował z list Platformy, a natychmiast przeszedł do Prawa i Sprawiedliwości.
- Nasza ocena koalicji jest umiarkowanie pozytywna - mówi Sławomir Radlak. - Jednak ostatnie wybory parlamentarne pokazały, że wyborcy obdarzyli nas wielkim zaufaniem. Osiągnęliśmy jeden z lepszych wyników w województwie i dlatego podjęliśmy kroki, które zmierzałyby do udziału we władzy. Rozmawialiśmy już o tym z Twoim Ostrowieckim Samorządem. Należy się spodziewać, że wyniki będą konstruktywne i doprowadzą do zacieśnienia współpracy.

Z KWIATKA NA KWIATEK

Niedawno podczas konferencji prasowej poseł Zbigniew Pacelt mówił o powstaniu klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Powiatu. Na pytanie o przynależność Jarosława Kuby, który jest radnym powiatowym Klubu Twój Ostrowiecki Samorząd i jednocześnie członkiem Platformy, odpowiedział: - To sprawa kontrowersyjna. Jarosław Kuba zawiesił swoje członkostwo w Platformie, gdy startował do Rady Powiatu, potem odwiesił swoje członkostwo, gdy startował do Sejmu. Tak trochę fruwa jak motyl z kwiatka na kwiatek. Musi podjąć męską decyzję, bo gdzieś się jest i kogoś się reprezentuje.

Podczas rozmowy z reporterem "Echa Dnia", radny Jarosław Kuba nie chciał konkretnie ustosunkowywać się do wypowiedzi posła. Powiedział jedynie, że sprawa jego przynależności jest otwarta. Nie dał po sobie poznać, czy dotknęły go niektóre mocne sformułowania. Następnego dnia poseł Zbigniew Pacelt przesłał do mediów swoje stanowisko. Pisze w nim, że nie chciał swoją wypowiedzią o "motylu" podważyć działań Jarosława Kuby. "To nie była dyskredytacja wielu jego inicjatyw i przedsięwzięć, które podejmuje dla dobra ostrowieckiej społeczności lokalnej" - napisał poseł.