Przedstawiamy nabytek małogoskiego klubu. Michał Smolarczyk ma wielkie wsparcie w rodzicach i dziewczynie, marzy o występach w ekstraklasie.
Jednym z dwóch nowych zawodników trzecioligowej Wiernej jest Michał Smolarczyk, ostatnio grający w Moravii Morawica. Niespełna 21-letni napastnik powiedział nam, co go skłoniło do przejścia do małogoskiego klubu, zdradził też swoje sportowe plany.
Michał Smolarczyk w poprzednim sezonie zdobył 29 bramek i został królem strzelców klasy okręgowej. Był testowany w Zagłębiu Sosnowiec w meczu z GKS Katowice, ale ostatecznie trafił do trzecioligowej Wiernej Małogoszcz. Umowę z tym klubem podpisał na półtora roku.
Dorota Kułaga: * 29 bramek i tytuł króla strzelców to na razie twój największy sukces w przygodzie z piłką.
Michał Smolarczyk: Zdecydowanie. Jeszcze nigdy w jednym sezonie nie strzeliłem tylu goli. Cieszę się z tego dorobku i dziękuję kolegom za to, że obdarzali mnie zaufaniem i dogrywali do mnie dobre piłki. Bez ich podań nie byłoby tytułu króla strzelców. Pobyt w Moravii, praca pod okiem trenera Marka Bębna, dały mi bardzo dużo. Podniosłem swoje umiejętności, nabrałem też pewności siebie na boisku, której mi wcześniej brakowało.
* Na meczach Moravii zawsze miałeś doping najbliższych. Będą jeździć na spotkania Wiernej Małogoszcz?
- Myślę, że tak. Jak grałem w Moravii, to tata był na wszystkich meczach. Moja dziewczyna Ola też często przyjeżdżała, to mój wierny kibic. Zresztą rodzice bardzo przeżywali każdy mój występ, byli dla mnie dużym wsparciem, za co im dziękuję. Myślę, że dalej będą mi gorąco kibicować podczas występów w Wiernej.
* Wierna gra w trzeciej lidze, dwie klasy rozgrywkowe wyżej niż twój dotychczasowy klub. Przed tobą spore wyzwanie.
Muszę solidnie przepracować okres przygotowawczy i myślę, że będzie dobrze. Wierna to poukładany klub. Przed przejściem do Małogoszcza rozmawiałem z kilkoma kolegami, między innymi z Marcinem Kołodziejczykiem z Granatu Skarżysko. Doradzali mi Wierną, mówili, że to dobry krok. Mam nadzieje, że w tym klubie pokażę się z dobrej strony, będę wzmocnieniem siły ofensywnej. A później chciałbym iść wyżej, do drugiej ligi. Marzę o tym, żeby skończyć na samym szczycie, czyli w ekstraklasie.
* A jeszcze niedawno niewiele brakowało, żebyś skończył grać w piłkę...
Miałem niespełna 17 lat, wtedy człowiek ma różne pomysły. Myślałem o tym, żeby zakończyć przygodę z piłką, ale trener Marek Graba z Korony Kielce namówił mnie, żebym nadal grał i tak zrobiłem. Całe szczęście, że go posłuchałem.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?