Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolej gondolowa nad Górami Świętokrzyskim najdłuższa w Europie. Zdradzamy niesamowite szczegóły projektu

Lidia CICHOCKA
Zenon Dańda i Hieronim Łojek, pomysłodawcy budowy kolejki.
Zenon Dańda i Hieronim Łojek, pomysłodawcy budowy kolejki. Dawid Łukasik
Jest plan by nad Górami Świętokrzyskim powstała najdłuższa w Europie a może i świecie, bo licząca 16 kilometrów, kolejka gondolowa. Ma mieć luksusowe, klimatyzowane wagoniki, znakomite stacje końcowe i wiele innych atrakcji, które zdradzili nam pomysłodawcy budowy.
Kolej gondolowa nad Górami Świętokrzyskim najdłuższa w Europie. Zdradzamy niesamowite szczegóły projektu

Opublikowanie tej informacji w środę w "Echu Dnia" oraz na portalu ECHODNIA.EU wywołało wiele skrajnych reakcji. Byli tacy, którzy pomysł chwalili i podawali przykłady ze świata, gdzie podobne kolejki istnieją. Nie brakowało także głosów krytyki.

- Nasz idea nie została chyba dobrze zrozumiana - mówią Zenon Dańda, właściciel Sabatu-Krajno i Heronim Łojek z Nowej Słupi inicjatorzy przedsięwzięcia. Obaj są w zarządzie właśnie rejestrowanego Stowarzyszenia Atrakcje Gór Świętokrzyskich i jak zapewniają ich celem jest rozwój regionu. - Nie chodzi o zarabianie, ale rozwój regionu - przekonują przedsiębiorcy, którzy wstąpili z pomysłem- mówią.

- Myślę, że przekonamy do siebie oponentów jeśli wysłuchają naszych argumentów, poznają szczegóły tej inwestycji - mówi Zenon Dańda, prezes stowarzyszenia. Kolejka powinna być naszym wyróżnikiem. Jeśli chcemy przyciągać turystów musimy mieć coś naj. To by była najdłuższa w Europie a może i świecie, bo licząca 16 kilometrów, kolejka gondolowa.

TO BYŁBY NIESAMOWITY WIDOK

Jej zaletą byłoby podziwianie rozległej panoramy. - W zwykłych kolejkach ogląda się najczęściej szczyty gór ograniczające widok. U nas widok byłby bardzo rozległy. Z jednej strony widać by było Tatry a z drugiej może dałoby się zobaczyć Warszawę - dodaje Łojek. Dlatego odrzucają propozycję dyrektora Świętokrzyskiego Parku Narodowego by kolejkę poprowadzić wzdłuż granicy parku i lasu. - Kolejka musi iść albo granią Gór Świętokrzyskich albo w ogóle - prowadzenie jej skrajem parku i patrzenie pod górę nie ma w ogóle sensu.

Obaj podkreślają, że nie chodzi im o kolejny środek transportu. - Nie, zresztą na rozwój transportu nie dostaniemy pomocy z Unii Europejskiej, a to ona ma dać 85 procent potrzebnej sumy. To chodzi o stworzenie kolejnej mega atrakcji - poznawanie Gór Świętokrzyskich z powietrza - mówią.

Gotowi są dyskutować z dyrektorem parku narodowego przekonując, że kolejka raczej pozwoli ochronić przyrodę niż ją zniszczy. - Przecież dzięki temu mniej osób będzie spacerowało po ścieżkach parku - mówią.- Gondolki będą klimatyzowane więc o żadnym śmieceniu z góry nie będzie mowy. Będzie w nich prezentowany i to multimedialnie program edukacyjny mówiący o Górach Świętokrzyskich, ich historii, przyrodzie, zwierzętach.

CICHA, KLIMATYZOWANA, LUKSUSOWA

Optymistycznie patrzą na sprawę budowy. - Jeśli dyrektor czerpie wzory ze Szwajcarii to powinien wiedzieć, ze tam budują coraz więcej kolejek - mówi Łojek i na dowód pokazuje najnowsze rozwiązania: kolejkę łączącą dwa kurorty, dwupoziomowe wagoniki wożące chętnych. Zapewniają, że przy wykorzystaniu helikopterów budowa 26 słupów bo tyle jest potrzeba do obsłużenia trasy: Krajno - Łysica - Święty Krzyż - Nowa Słupia nie poczyni większych szkód w przyrodzie. - Te słupy zajmą niecałe 10 arów powierzchni - mówi Dańda.- Już rozmawialiśmy z projektantem i producentem kolejek. Możemy zastosować najnowsze rozwiązania wykorzystując energię odnawialną. Producent zapewnia, że kolejka będzie działać prawie bezszmerowo.

- Jeśli tylko park wyrazi zgodę możemy ją postawić w ciągu trzech lat -zapewniają. Inwestycja miałaby być realizowana w partnerstwie publiczno-prywatnym, jej koszt to 250 milionów złotych. Przedsiębiorcy oraz gminy a także ojcowie oblaci ze Świętego Krzyża są gotowi oddać działki pod budowę stacji kolejki. - To najprostsze rozwiązanie, bo nikogo się nie trzeba prosić. W Krajnie ziemia jest moja, w Hucie Szklanej Grzegorza Łojka, w Nowej Słupi Heronima - wylicza Dańda.

- I naprawdę nie chodzi nam o to by zarabiać na kolejce. Korzyści z jej istnienia widzimy znacznie szerzej: to może zaprocentować rozwojem całego regionu - mówi Łojek. - To może sprawić, że młodzi ludzie przestaną wyjeżdżać za granicę by pracować na zmywaku.

Wtóruje mu Dańda wyliczając ilu turystów może odwiedzić region. - Mając taką atrakcję możemy spodziewać się miliona, do tego powstanie baza noclegowa. Przecież nawet w Krajnie gdzie działa mój ośrodek rozwinęło się bardzo.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO

TO SUPER POMYSŁ

Wielkim orędownikiem pomysłu jest wójt Nowej Słupi Wiesław Gałka. - O kolejce od nas na Święty Krzyż mówiliśmy już dawno, jeszcze z ojcem ekonomem Lipińskim, ale to nie były czasy na takie inwestycje - mówi wójt. - Ten pomysł jest zdecydowanie większy i niespotykany, takiego nie byłoby nigdzie indziej i to nasza szansa. Jestem optymistą i wierzę, że to się uda. Potrzebne są rozmowy i wymiana argumentów. Do spotkania przedsiębiorców z wicemarszałkiem Kazimierzem Kotowskim oraz dyrektorem Świętokrzyskiego Parku Narodowego ma dojść na początku października. Wtedy okaże się jaki kompromis jest możliwy - mówi Gałka.

Pomysł kolei gondolowej chcą realizować przedsiębiorcy prowadzący działalność w sercu Gór Świętokrzyskich, gminy Bodzentyn, Bieliny, Górno i Nowa Słupia oraz Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie