Rozbudowę i modernizację lotniska zapowiadano już wiele razy. I nigdy nic z tych planów nie wyszło.
OSTATNI PRZETARG
Ostatnią próbę rozpoczęcia inwestycji Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Kielcach, upoważniony przez zarząd województwa do realizacji przedsięwzięć na lotnisku, podjął w październiku ubiegłego roku. Wtedy ogłosił przetarg w systemie "Zaprojektuj i zbuduj".
Zakres prac obejmował wydłużenie drogi startowej o 270 metrów wraz z remontem istniejącej nawierzchni, budowę drogi serwisowej o długości 1,2 kilometra, parkingu na 40 stanowisk, modernizację świateł podejścia czy instalację urządzeń nawigacyjnych. Wygrać miał ten oferent, który zaproponuje najniższą cenę. Termin wykonania prac wyznaczono na 30 czerwca 2010 roku.
POMYŁKA URZĘDNIKÓW
Do przetargu stanęły dwie firmy. Najkorzystniejszą ofertę cenową przedstawiła firma z Wrocławia. Swoją usługę wyceniła na 10,6 miliona złotych.
Jednak do podpisania umowy z wykonawcą nie doszło. 4 grudnia przetarg unieważniono. Z jakich powodów? Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego tłumaczy, że ta kwota była nie do zaakceptowania.
- Firma zaproponowała 150 procent powyżej kosztorysu. Na to nie mogliśmy przystać, bo przy tego typu robotach spodziewałem się raczej oszczędności - mówi.
To tylko część prawdy. Są bowiem także inne, o wiele poważniejsze przyczyny anulowania przetargu. Wszystko opisane jest w piśmie dostępnym na stronie internetowej Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Pierwszy powód unieważnienia postępowania przetargowego to brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Masłowa I, który miał być przyjęty w listopadzie przez Radę Gminy Masłów.
Po drugie urzędnicy przygotowujący przetarg nie wzięli pod uwagę, że inwestycja wymaga sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko! Ten dokument mógł spowodować konieczność zaprojektowania dodatkowych elementów, co było nie ujęte w tak zwanej specyfikacji istotnych warunków zamówienia i pociągnęłoby za sobą znaczący wzrost kosztów i przesunięcie terminów.
NAJPIERW PAS STARTOWY
Marszałek Jarubas wyciągnął wnioski z tej lekcji. - Dziś rozdzielimy sporządzenie dokumentacji projektowej od realizacji. To da nam możliwość podzielenia inwestycji na mniejsze działania - mówi.
Do końca roku możliwe byłoby wydłużenie pasa startowego. - To podniesie standard bezpieczeństwa i utrzyma lotnisko w tej klasie, w jakiej jest. W dalszej kolejności chcemy zbudować drogę serwisową plus parking. To zakres prac w pierwszym etapie - wylicza Jarubas. - W przyszłości spółka Lotnisko Kielce będzie chciała dostawiać kolejne klocki do projektu. Myślimy o stacji do samodzielnego tankowania. Następne inwestycje będziemy realizować w miarę możliwości finansowych - dodaje.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?