Do 79-latki z Ostrowca w środę przed godziną 10.30 zatelefonował mężczyzna podający się za jej wnuka. Opowiadał, że potrącił samochodem dziecko, może jednak uniknąć odpowiedzialności, ale potrzeba na to 40 tysięcy złotych.
- Kobieta nie miała takiej sumy. Dysponowała ośmioma tysiącami złotych. Dzwoniący zapowiedział, że przyśle po nie kogoś zaufanego. Do 79-latki przyszedł obcy człowiek, a ona przekazała mu wspomnianą kwotę - opowiadają policjanci.
Niestety dopiero po tym kobieta skontaktowała się z mieszkającym w Warszawie wnukiem i dowiedziała, że to nie on, a podszywający się pod niego oszust dzwonił po gotówkę.
Tego samego dnia między godziną 14 a 14.40 rzekomy wnuk telefonował z opowieścią o wypadku do czterech mieszkanek Skarżyska w wieku od 75 do 80 lat. Żadna z pań nie dała się oszukać. Również dwie mieszkanki Starachowic, które dostały w środę telefon od fałszywego wnuka, zorientowały się, że ktoś próbuje je oszukać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?