Komentarze po odwołaniu przewodniczącego Sejmiku Województwa, Andrzeja Prusia: "Wewnętrzne rozbicie w obozie Prawa i Sprawiedliwości"

W poniedziałek, 27 grudnia na nadzwyczajnej sesji odwołano przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, Andrzeja Prusia, co dla wielu było absolutną sensacją i świadczy o wewnętrznym rozbiciu obozu Prawa i Sprawiedliwości. Za odwołaniem głosowało 14 radnych, 13 było przeciw, 2 głosy były nieważne.

- Demokracja przemówiła - w taki sposób sprawę odwołania ze stanowiska Andrzeja Prusia komentuje szef klubu radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, Andrzej Swajda. Radny Sejmiku nie ukrywa, że przeczuwał iż większość radnych zagłosuje za odwołaniem przewodniczącego i uważa, że Andrzej Pruś nie wyciągnął żadnych wniosków z pierwszej, nieudanej próby odwołania go ze stanowiska. - Przewodniczący zamiast wyciągnąć wnioski, brnął dalej i powodował zamieszanie. Głosowanie było demokratyczne, więc najwyraźniej część popierających go wtedy radnych uznała, że mieliśmy rację - dodaje.

Doktor Grzegorz Świercz, radny niezrzeszony, wybrany do Sejmiku z list Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty także nie jest zdziwiony podjętą w poniedziałek decyzją. - Proszę zwrócić uwagę na to, że zarówno teraz, jak i podczas pierwszej próby odwołania przewodniczącego, za takim rozwiązaniem zagłosowało 14 radnych - mówi doktor Świercz zauważając, że o odwołaniu przewodniczącego najprawdopodobniej zadecydowali ci radni, którzy wcześniej Andrzeja Prusia poparli. - Moim zdaniem już pierwsze głosowanie świadczyło o wewnętrznym rozbiciu w obozie Prawa i Sprawiedliwości, teraz widać natomiast, że obóz ten nadal nie skonsolidował się wokół osoby Andrzeja Prusia - uważa Grzegorz Świercz i dodaje, że on zagłosował w zgodnie z własnym sumieniem i rozsądkiem.

Z odwołanym przewodniczącym Sejmiku, Andrzejem Prusiem, na razie nie udało nam się skontaktować. Czekamy też na komentarz szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości, wicemarszałka województwa Marka Bogusławskiego.