MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konwent Starostów Województwa Świętokrzyskiego w Ostrowcu. Głównym tematem - służba zdrowia, rentowność oddziałów i pensje lekarzy

Redakcja
Starostowie z województwa świętokrzyskiego spotkali się na konwencie zorganizowanym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przewodnim tematem dyskusji były problemy szpitali powiatowych, głównie w kontekście protestów lekarzy domagających się podwyżek płac. Mówiono także o możliwości likwidacji nierentownych oddziałów.

Brak pieniędzy na spełnienie żądań finansowych pracowników szpitali, to najczęściej powtarzane stwierdzenie, jakie padało z ust świętokrzyskich starostów.
- Adresatem tych żądań nie powinny być samorządy ani powiatowy, ani wojewódzki – mówi Stanisław Masternak, starosta sandomierski. - Robienie z samorządu strony sporu jest błędem. Szpitale są przecież samodzielnymi jednostkami, finansowanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Prowadzący obrady starosta ostrowiecki Zbigniew Duda, mówił o szczegółach porozumienia, jakie szpital w Ostrowcu zawarł z protestującymi lekarzami. Zaznaczył, że jest to porozumienie tymczasowe, obowiązujące do połowy roku. Wtedy mają pojawić się konkretne regulacje ministerstwa zdrowia, dotyczące podwyżek płac dla lekarzy.

Jednak zapowiedzi resortu budzą wątpliwości i niepokój przedstawicieli samorządów. Mówił o tym Bartosz Stemplewski, szef Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i dyrektor szpitala w Pińczowie, zwracając uwagę między innymi na zapowiedzi nowych zasad, zgodnie z którymi specjalista, aby otrzymać podwyżkę, będzie musiał pracować tylko w jednym szpitalu. Nie jest żadną tajemnicą, że lekarze łączą pracę w kilku placówkach, wymóg ten może spowodować poważne braki kadrowe.

- Będziemy zmuszeni do zamykania oddziałów, więc być może rozwiązaniem jest zrobienie tego już teraz – mówił Stemplewski, w którego placówce zlikwidowano oddział ginekologiczno – położniczy. - Brakuje nie tylko lekarzy, ale zaczyna brakować pielęgniarek. Jeśli chodzi o koszty pracownicze to niestety wycena Narodowego Funduszu Zdrowia nie zabezpiecza ich w żaden sposób. Dlatego długi szpitali systematycznie, z roku na rok rosną.

Jego zdaniem podwyżki płac są potrzebne, ale na innych zasadach. Zamiast proponowanej przez ministerstwo kwoty 6750 złotych dla każdego lekarza, zwiększyć powinna się wycena punktów za świadczenia, a dyrektorzy powinni mieć możliwość nagradzania tych lekarzy, którym ich zdaniem podwyżki się należą.

O konieczności zastanowienia się nad zasadnością funkcjonowania niektórych oddziałów, mówiła także dyrektor kieleckiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Małgorzata Kiebzak.

- Już dzisiaj, mając informację o wykonaniach świadczeń w ubiegłym roku, chętnie bym zlikwidowała kilka oddziałów, tylko co dalej – mówiła Małgorzata Kiebzak. - Są takie oddziały, a widzimy to podczas kontroli, na których jeden lekarz dyżuruje pięć dób. Taki oddział powinien być zlikwidowany, ale nie wiem, czy mnie wystarczy na to wszystko zdrowia. Wchodzimy znów na kontrolę w Opatowie, biorąc pod uwagę tylko kwestię spełnienia wymogów kadrowych. Zachęcam do odwagi tak jak w Pińczowie, gdzie nie bano się zlikwidowania oddziału ginekologiczno – położniczego. Pacjentki jeżdżą do Jędrzejowa, Buska, czyli tam gdzie szpitale mogły je przejąć.

Starostwie będą chcieli usiąść do rozmów między innymi z wojewodą i marszałkiem województwa bowiem ewentualna likwidacja oddziałów wiązałaby się z koniecznością ustalenia zupełnie nowej siatki świadczeń medycznych w regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie