Kosmiczna kara dla piłkarza KSZO. W sobotę do Ostrowca przyjedzie Sokół Rykoszyn

Ważne

Ważne

Początek spotkania KSZO 1929 Ostrowiec - Sokół Rykoszyn zaplanowano na sobotę 15 września na godzinę 16. Wynik zaraz po meczu na WWW.ECHODNIA.EU

Po wyjazdowym remisie ze Zdrojem w Busku, tym razem piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec zmierzą się z outsiderem czwartoligowych rozgrywek. W sobotę o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Świętokrzyskiej rozpocznie się spotkanie z Sokołem Rykoszyn. Goście jedyny punkt tej jesieni zanotowali w wyjazdowym spotkaniu ze Zdrojem. Sukces - jeśli tak można nazwać ten wynik - zagwarantowała poprawna gra w liniach defensywnych, co pozwoliło zachować bramkarzowi gości czyste konto. Jednak średnio Sokół traci w meczu dwie bramki. Ostrowieccy kibice liczą, że po sobotnim spotkaniu statystyki Sokoła ulegną znacznemu pogorszeniu. Dla Michała Kosowskiego będzie to jednocześnie doskonała okazja, by samodzielnie liderować w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Póki co z sześcioma trafieniami na koncie dzieli to miejsce z Łukaszem Piotrowskim - napastnikiem Lubrzanki Kajetanów.

Mecz z Sokołem będzie już drugim spotkaniem, w którym nie wystąpi Arkadiusz Czerwiński. Wydział Dyscypliny Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej w Kielcach był bezlitosny i za faul w meczu piątej kolejki z Lubrzanką Kajetanów ukarał zawodnika karą odsunięcia aż od trzech spotkań. Jak na starcie w powietrzu dwóch piłkarzy, wynikające z ferworu walki, a nie złośliwości, kara wydaje się być aż nadto rygorystyczna.

- Próbowałem przyjąć piłkę w powietrzu. Nie miałem najmniejszej intencji, by w jakikolwiek sposób zaszkodzić rywalowi. Gdyby taki faul odgwizdano na mnie, z pewnością nie zdziwiłbym się gdyby rywal ujrzał maksymalnie żółty kartonik. Zawodnik z Lubrzanki odegrał jednak swoją rolę, sędzia zinterpretował to według siebie. Widocznie opis w pomeczowym sprawozdaniu był drastyczny, skoro Wydział Dyscypliny zdecydował się nałożyć aż tak wysoką karę. Tym bardziej, że nie było między mną a arbitrem najmniejszej wymiany zdań, żadnych niesportowych akcentów i przeprosiłem przeciwnika za to zagranie - skomentował pomocnik KSZO 1929,

Arkadiusz Czerwiński, który aż pali się do gry i jeśli tylko byłoby to możliwe, z przyjemnością zagrałby w drużynie rezerw. Wszystko wskazuje jednak na to, że najbliższe dwa mecze będzie mógł oglądać jedynie z trybun.