MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kotliński: Na razie dom mam w Głogowie

Paweł Kotwica
Kazimierz Kotliński czuje „powiew sympatii” ze strony kieleckich kibiców.
Kazimierz Kotliński czuje „powiew sympatii” ze strony kieleckich kibiców. S. Stachura
Kazimierz Kotliński staje się ulubieńcem kibiców kieleckiego Vive, tak jak wcześniej był pupilem sympatyków Chrobrego.

W niedzielę w hali przy ulicy Bocznej w Kielcach obie drużyny piłkarzy ręcznych zmierzą się ze sobą w ligowym meczu.

Paweł Kotwica: * Kto może powiedzieć więcej o Chrobrym niż człowiek, który przez kilka lat był "z drugiej strony barykady"...
Kazimierz Kotliński: -W Głogowie grałem sześć lat, połowę tego, co jestem w Polsce. Zawsze miło wspominam atmosferę, która jest w hali w Głogowie i kibiców Chrobrego. Mam nadzieję, że przyjadą oni do Kielc i stworzą razem z kibicami Vive fajną atmosferę. My postaramy się, żeby mecz stał na wysokim poziomie.
* W Głogowie Kazik był ulubieńcem widowni, powoli zaczyna się tak dziać w Kielcach. Czuje pan jakąś wyjątkową sympatię ze strony kibiców Vive?
- Bardzo bym chciał, żeby tak było, ale to prawda, czuję ten "powiew sympatii" i bardzo mnie on cieszy. Ze swojej strony robię wszystko, żeby cieszyć kibiców swoją dobrą grą.

* Zapomnieliście już o meczu w Płocku?
- Ten mecz jeszcze trochę nam został w głowach. W tym dniu byliśmy słabsi od Wisły. Może to, że za bardzo chcieliśmy wygrać w pierwszym meczu w Płocku wywołało jakąś dekoncentrację? W dodatku ciągle brakuje nam zgrania. Być może wpływ na naszą grę w Płocku miała kontuzja Daniela Żółtaka, z którym więcej ćwiczyliśmy grę w obronie, Piotrek Grabarczyk zaczął z nami trenować później. Nadal uważam, że jeśli wszystko będziemy robili tak, jak wymaga od nas trener, to wszystko będzie dobrze.

* Drużyna Chrobrego, w której pan grał, sporo się różni od obecnej.
- Ale nie zmienił się sposób gry polegająca na filozofii: najpierw obrona, a w ataku zawsze się coś wrzuci. Trener Cieślikowski nadal stawia na twardą defensywę i wyprowadzanie kontr. Jeśli wyeliminujemy szybki atak Chrobrego, będzie nam się grało łatwiej. Po meczu w Płocku byłem w domu, oglądałem na żywo mecz Chrobrego z Gorzowem (Chrobry pokonał AZS AWF 35:22). AZS wyszedł na boisko z dużą chęcią wygrania, ale popełnił bardzo dużo błędów. Dzięki temu Chrobry zdobył 10 czy 11 bramek z kontrataków. My nie możemy na to pozwolić.

* Powiedział pan "byłem w domu" mówiąc o Głogowie, czyli na razie dom bardziej jest tam niż w Kielcach?
- Na razie tak to właśnie wygląda. Próbujemy znaleźć żonie pracę w Kielcach, czy się uda, to zależy w dużej części od sponsorów Vive, którzy mi w tym pomagają. Najwyższy czas, żeby ściągnąć żonę i dziecko do Kielc, aby móc skupić się tylko na grze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie