Krzysztof Adamczyk, były kandydat na Prezydenta Kielc opuszcza lewicę!?

ZOBACZ też
Radni zgodzili się na zakup kieleckiego dworca PKS

Adamczyk mówi, że stawia na działalność we własnej formacji, stowarzyszeniu Czas Na Kielce.

Rezygnację ze członkostwa w Sojuszu Lewicy Demokratycznej ma złożyć podczas krajowego kongresu Sojuszu, który odbędzie się w sobotę w Warszawie (wybrany na nim zostanie nowy szef partii). Adamczyk przyznaje, że z takim zamiarem nosił się od dawna. – Chcę uciekać z polityki i działać na rzecz samorządu. Chciałbym, żeby był on odpolityczniony. Idee samorządu są mi zdecydowanie bliższe niż idee polityczne – przyznaje Krzysztof Adamczyk, który przypomnijmy, że jest też radnym lewicy w radzie miasta Kielce i byłym wiceprzewodniczącym rady. Po odejściu z partii nie zamierza jednak występować z klubu radnych Sojuszu. – Oczywiście mogę wystąpić z członkostwa z klubu radnych i być radnym bezpartyjnym, ale nie chcę – dodaje.

Przypomnijmy, że jesienią 2014 roku Adamczyk był twarzą świętokrzyskiej lewicy w wyborach samorządowych, w których startował na Prezydenta Kielc. Uzyskał wtedy niezły wynik, poparło go prawie 21 procent kielczan.

Od połowy 2015 roku Adamczyk mocno postawił na działalność w definicji bezpartyjnym stowarzyszeniu Czas Na Kielce, którego jest prezesem. - Chcę się skoncentrować w stu procentach na pracy w stowarzyszeniu. Sprawy zwykłych mieszkańców są dla mnie najważniejsze. Moje stowarzyszenie ciągle się rozwija, chcę cały czas budować jego markę – przyznaje Adamczyk.
Jak się dowiedzieliśmy, jego stowarzyszenie w najbliższych wyborach samorządowych w 2018 zamierza wystawić własne listy wyborcze.

Co na to szef lewicy w świętokrzyskiem Andrzej Szejna? – Nie chcę się ustosunkowywać do rzeczy, która nie nastąpiła. Jeśli złoży rezygnację na piśmie, zajmę stanowisko – mówi Andrzej Szejna. Dodaje on jednak, że byłby niemiło zaskoczony. – Startował z naszego komitetu w wyborach samorządowych w 2014 roku, uzyskał dobry wynik, więc na pewno będzie to dla mnie niemiłe zaskoczenie – dodaje.