Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz prałat Andrzej Biernacki: Bóg daje drugie życie

Adam LIGIECKI
Ksiądz Andrzej Biernacki gra rolę Jana Pawła II w swoich papieskich spektaklach.
Ksiądz Andrzej Biernacki gra rolę Jana Pawła II w swoich papieskich spektaklach. Adam Ligiecki
- Stał się cud. "Zmartwychwstałem" i żyję, abym mógł chwalić jeszcze wielkie dzieła Pana - mówi z przekonaniem ksiądz prałat Andrzej Biernacki

Ksiądz Andrzej Biernacki

Ksiądz Andrzej Biernacki

Ma 78 lat. Urodził się w Chrząstowie koło Koniecpola, święcenia kapłańskie przyjął w 1957 roku w Kielcach. Posługę duszpasterską rozpoczynał w Bukownie. W latach 1983-2008 był proboszczem parafii w Gorzkowie. Honorowy Ambasador Kazimierskiej Kultury, założył i prowadził zespół folklorystyczny Gorzkowianie.

Były proboszcz parafii w Gorzkowie koło Kazimierzy Wielkiej pokonał ciężką chorobę. Wrócił do aktywnego życia. Chcąc podziękować Bogu za łaski, jakimi go obdarza, pojutrze wybiera się do Watykanu.
A 4 sierpnia, razem z zespołem Gorzkowianie, który prowadził przez długie lata, ksiądz Andrzej da koncert w Domu Polskim w Rzymie. Z dedykacją dla pamięci Papieża Jana Pawła II.

CIĘŻKA CHOROBA

Andrzej Biernacki kierował gorzkowską parafią przez 25 lat. W 2008 roku pożegnał się z probostwem i przeszedł na emeryturę. Zamieszkał w Kielcach. Niedługo potem zwaliła go z nóg ciężka choroba.
- Na dwa i pół miesiąca wyłączyła mnie całkiem z aktywności, a potem przykuła całkowicie do szpitalnego łoża. Życie moje było bardzo, bardzo zagrożone. Po prostu kończyłem się - wspomina ksiądz Andrzej.

OPARCIE W MODLITWIE

Lekarze bezradnie rozkładali ręce. Duchowny szukał oparcia w gorącej modlitwie, w końcu trafił do szpitala w małopolskich Proszowicach. Tam nastąpił przełom.
Ksiądz Andrzej Biernacki przeszedł poważne operacje. Udały się, także dzięki "złotym rękom" ordynatora chirurgii, doktora Jerzego Buckiego. W sylwestra, 31 grudnia 2009 roku, został wypisany ze szpitala. Wrócił do świata żywych.

- Stał się cud. Bóg dał mi drugie życie. Dzięki modlitwom moich byłych parafian, a przede wszystkim wstawiennictwu Ojca Świętego, którego podobiznę... w mojej osobie miałem przy szpitalnym łóżku, zostałem zawrócony z drogi. Żyję, abym mógł jeszcze chwalić wielkie dzieła Pana - mówi wzruszony ksiądz Andrzej.

W ROLI PAPIEŻA

Szybko wrócił do aktywnego życia. I na scenę, którą tak bardzo ukochał. Razem z zespołem Gorzkowianie przygotował spektakl "Pamiętamy - w oczekiwaniu na rychłą beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II".
Premiera miała miejsce w lutym w Busku, gdzie Andrzej Biernacki przebywał na kuracji. Papieską inscenizację wystawiono w 21. Szpitalu Wojskowym, potem w sanatorium Włókniarz i w innych miejscach. Wszędzie była gorąco przyjmowany przez publiczność.
Ksiądz Andrzej - podobnie jak we wcześniejszych papieskich spektaklach, które sam pisał i reżyserował - gra rolę Jana Pawła II. Jest zresztą uderzająco podobny do Karola Wojtyły. A Papieża Polaka znał doskonale, spotykał Go wiele razy podczas pielgrzymek z Gorzkowa do Watykanu.

PREMIERA W RZYMIE

Teraz jedzie do Rzymu po raz kolejny. Andrzej Biernacki tryska energią, kłopoty zdrowotne minęły jak ręką odjął. W ramach przygotowań do podróży do Italii wystąpił niedawno z Gorzkowianami w buskim Marconim. Z przyjemnością słuchał też koncertów Lata z Chopinem.

4 sierpnia ksiądz Andrzej pokaże "Pamiętamy" w Domu Polskim w Rzymie. To pierwsza zagraniczna prezentacja spektaklu o Janie Pawle II Wielkim, a na scenie towarzyszyć mu będą chór i orkiestra zespołu Gorzkowianie.

- To będzie szczególny koncert. Duchowe przygotowanie do beatyfikacji Jana Pawła II i moje osobiste podziękowanie dla Miłosiernego Boga - podkreśla prałat Andrzej Biernacki. - Za to, że dał mi drugie życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie