MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KSS Kielce po walce przegrało z liderem (zdjęcia)

Paweł KOTWICA
Dawid Łukasik
Piłkarki ręczne KSS Kielce przegrały z liderem PGNiG Superligi, SPR Lublin 33:36. To czwarta z rzędu porażka kielczanek w lidze.

[galeria_glowna]
KSS Kielce - SPR Lublin 33:36 (14:17)
KSS: Wawrzynkowska (12) - Syncerz 7, Grzesik 1, Lalewicz 4, Młynarczyk, Kot, Paszowska 4, Drabik 3, Skrzyniarz 14 (3), Woźniak.
SPR: Gawlik (7), Czarna (6) - Konsur, Małek 7 (3), Kocela 3, Wilczek 3, Majerek 3, Wojdat 3, Stasiak 2, Repelewska 6, Wojtas 9.

Karne. KSS: 3/4 (rzut Drabik obroniła Czarna). SPR: 3/4 (rzut Małek obroniła Wawrzynkowska). Kary. KSS: 6 minut (Młynarczyk, Syncerz, Woźniak po 2). SPR: 6 minut (Stasiak, Wojtas, Małek po 2). Sędziowali: S. Patyk, R. Salwowski (Warszawa). Widzów: 250.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 5:4, 5:6, 6:6, 6:8, 7:8, 7:9, 8:9, 8:11, 9:11, 9:13, 11:13, 11:15, 13:15, 13:17, 14:17 - 14:18, 15:18, 15:19, 17:19, 17:20, 17:20, 20:20, 20:21, 21:21, 21:23, 22:23, 22:24, 23:24, 23:27, 24:27, 24:28, 25:28, 25:31, 29:31, 29:32, 30:32, 30:33, 31:33, 31:34, 32:34, 32:36, 33:36.

Grające bez trzech zawodniczek: Pauliny Piechnik, Karoliny Olszowej (kontuzje) i Katarzyny Grabarczyk (choroba) kielczanki podstawiły nadspodziewanie mocny opór liderowi, który jedynej porażki w lidze w tym sezonie doznał przed tygodniem z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin.

- Na tle tak wymagającego dziewczyny zaprezentowały się bardzo dobrze, należą im się słowa uznania. Przegrywały w tym meczu już sześcioma bramkami, a dochodziły do remisu. Zabrakło zimnej krwi i skuteczności. Gdyby nie to, Lublin drżałby o wynik do końca - mówił trener KSS, Paweł Tetelewski.

- Na pewno zostawiłyśmy na boisku serducho. Sprawy finansowe, a są z tym ostatnio w klubie problemy, nie mają żadnego znaczenia, zostawiamy takie sprawy w szatni. Szkoda, że w końcówce zagrałyśmy nieskutecznie, ale rzucałyśmy z nieprzygotowanych pozycji - mówiła Kamila Skrzyniarz, która w meczu rzuciła aż 14 bramek.

Lublinianki prowadziły niemal przez cały mecz, ale ambitnie grające zawodniczki KSS nie dawały im odskoczyć na bardziej znaczącą różnicę bramek. Poza 48 minutą, gdy było 25:31. Wcześniej, na początku drugiej połowy drużyna Tetelewskiego dwukrotnie doprowadzała do remisu - w 36 minucie było 20:20, chwilę później 21:21. Była jeszcze szansa dopaść lidera w końcówce spotkania, kilka razy kielczanki zmniejszały straty do dwóch bramek. Ale tak jak mówili Tetelewski i Skrzyniarz - niepotrzebny pośpiech przy oddawaniu rzutów nie pozwolił na złapanie kontaktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie