MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KSSPR Końskie kontra KSZO Ostrowiec. W sobotę derby pierwszej ligi szczypiornistów

Paweł Kotwica [email protected]
Aleksander Malinowski (w środku) wraca do Końskich, tym razem  jako trener KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski.
Aleksander Malinowski (w środku) wraca do Końskich, tym razem jako trener KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski. Rafał Soboń
Może nie Gran Derbi, ale wielkie derby - w sobotę w Końskich pojedynek dwóch reprezentantów województwa świętokrzyskiego w pierwszej lidze piłkarzy ręcznych - KSSPR i beniaminka - KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski.

Kilka dni temu klub z Ostrowca zmienił szkoleniowca. Rafała Przybylskiego, konecczanina, który przez kilka lat prowadził drużynę z Końskich, a po porażce z Czuwajem Przemyśl zrezygnował z trenowania KSZO Odlewni, zastapił trener również, choć w mniejszym stopniu, związany z naszym zespołem. 50-letni obecnie Aleksander Malinowski w latach 90. był graczem MKS Końskie. I dobrze wspomina te czasy.
Bogata kartoteka trenera i zawodnika

Popularny "Malina" ma bogatą kartotekę zarówno jako zawodnik (mistrzostwo świata z ekipą Związku Radzieckiego, pięć tytułów mistrza ZSRR, zwycięstwo w Pucharze Europy z SKA Mińsk), jak i trener (w 2003 roku pierwszy w historii Vive Kielce dublet, czyli mistrzostwo Polski i puchar w jednym sezonie, praca między innymi w Warmii Olsztyn, AZS Politechnice Radom, a ostatnio w Śląsku Wrocław, który wprowadził do PGNiG Superligi).

Ma w Końskich mnóstwo znajomych

- Mam w Końskich mnóstwo znajomych, nie tylko z kręgów sportowych. Miło wspominam czas spędzony w tej drużynie, zostawiłem w hali na Sto-ińskiego dużo potu i krwi. Od czasu mojej gry w drużynie MKS kilka razy byłem w Końskich jako trener z drużyną z Radomia, a w poprzednim sezonie ze Śląskiem Wrocław. KSSPR jako jedyna drużyna w lidze urwał nam w poprzednim sezonie punkt, zremisowaliśmy 22:22 - mówi Białorusin.

Malinowski przejął zespół z Ostrowca w trudnym dla niego momencie - drużyna "z nazwiskami" gra zdecydowanie poniżej oczekiwań i po siedmiu kolejkach, z zaledwie dwoma punktami na koncie, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

Chcą się odblokować

- Znam większość tych zawodników, pracowałem z nimi między innymi w radomskiej Politechnice. Oni naprawdę potrafią grać w piłkę ręczną. Ale są w jakimś psychicznym dołku. Przed meczem w Końskich przeprowadzę z zespołem tylko cztery treningi, ale może uda mi się coś odblokować . Nie będę mógł skorzystać z czołowego zawodnika, Grześka Mroczka, który jest kontuzjowany. Ale z doświadczenia wiem, że często zmiana trenera, kłopoty kadrowe wpływają na drużynę mobilizująco - mówi Malinow-ski.
22 października oba zespoły zagrały ze sobą w Końskich w ramach Pucharu Polski. Gospodarze wygrali wtedy 35:32.
Problemy Przybylskiego

- Nie wyciągamy z tamtego meczu żadnych wniosków, bo trudno było wtedy powiedzieć, kto chce wygrać. Puchar to jednak dodatkowe obciążenie dla pierwszoligowych zespołów - mówi trener KSSPR, Michał Przybylski. Szkoleniowiec gospodarzy sobotnich derbów ma problemy kadrowe - na wtorkowym treningu podstawowemu zawodnikowi defensywy, Krzysztofowi Słonickiemu odnowiła się kontuzja pachwiny, nie zagra również Michał Bąk, który ma uraz barku, a problemy ze zdrowiem ma Bartosz Sękowski. Po przerwie spowodowanej kontuzją wraca do gry Mateusz Dobrowolski, który będzie musiał załatać dziurę w defensywie koneckiego zespołu.

W ostatnią sobotę KSSPR przegrało jednym golem z ostatnim wówczas w tabeli i będącym dotąd bez zwycięstwa w rozgrywkach innym beiniaminkiem, AZS Uniwer-sytetem Zielona Góra. Mimo to nasz zespół nadal jest wiceliderem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie