Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś rozdawał ulotki antysemickie w Chmielniku

Marek Maciągowski
Takie ulotki ktoś rozrzucił w Chmielniku.
Takie ulotki ktoś rozrzucił w Chmielniku. Marek Maciągowski
W niedzielę po mszy trzech nieznanych mężczyzn rozdawało ulotki z cytatem wyśmiewającym miasteczko Chmielnik. Ulotki wkładali też za szyby samochodów mieszkańców uczestniczących we mszy świętej.

Na kolorowej drukarce wydrukowano cytat z książki księdza Jana Wiśniewskiego "Historyczny opis kościołów, miast, zabytków i pamiątek w stopnickiem. Książkę wydano w roku 1929.

Tekst na ulotce brzmiał: "Po wypędzeniu arjan, zaczęli w Chmielniku plenić się żydzi. A jeśli kto chce zobaczyć rąbek palestyńskiego miasta, które obsiadło żydostwo jak muchy śmietnik niech jedzie na sobotę do Chmielnika. Tam i humorysta, czytając napisy na szyldach, znajdzie obszerne pole do zbierania dziwolągów językowych. Chmielnik ma w herbie trzy drzewa (szyszki) - zjedzą je kozy żydowskie jeśli nie pozbędziemy się z Polski żydów."

Po prawej stronie ulotki umieszczono podpis: "Reprint wydano z okazji jubileuszu Święty Krzyż 2000. Jest też podpisany komitet redakcyjny: ksiądz profesor Daniel Olszewski, profesor Adam Massalski, ksiądz Leszek Skorupa, Andrzej Metzger, Wojciech Lubawski. Jest też napis "Wydawnictwo Jedność Kielce, ulica Jana Pawła II 4. Wydrukowano przy pomocy finansowej Wojewody Świętokrzyskiego".

Na ulotce widnieje jeszcze orzeł w koronie na tle mapy Polski. Ponieważ nie ma żadnego innego podpisu, a całość złożona jest tak, że niewprawny odbiorca może nieopatrznie zrozumieć, że to wymienieni są podpisani pod cytowanymi słowami, choć to nazwiska członków komitet redakcyjnego reprintu książki Jana Wiśniewskiego z 1929 roku, z której zaczerpnięty został cytat.

- To prymitywna manipulacja, nastawiona na prostego odbiorcę. Ktoś chce podważyć to, wszystko to, co w Chmielniku dzieje się dobrego - mówi burmistrz Chmielnika Jarosław Zatorski.

O nieznanych rozdawcach ulotek mieszańcy zawiadomili policję, spisali też numery ich samochodów. Policja zjawiła się jednak późno, kiedy po mężczyznach w Chmielniku nie było już śladu.

- To skandaliczna sytuacja, a taka reakcja policji to skutek tego, że w mieście nie ma posterunku policji.

Rzecznik Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Komendanta Policji aspirant Grzegorz Dudek wyjaśnia, że policjanci pojawili się w Chmielniku po cywilnemu, więc mieszkańcy nie widząc radiowozu mogli o tym nie wiedzieć. Zabezpieczono ulotki, prowadzone są czynności mające wyjaśnić sprawę.

Mieszkańcy miasta różnie komentują niedzielny incydent. Niektórzy twierdzą, że to prowokacja związana z zapowiedzianą wizytą poseł Beaty Kempy. Inni, że to środowisko narodowe chce wyśmiać Chmielnik przed corocznymi Spotkaniami z Kulturą Żydowską. Jeszcze inni bagatelizują wydarzenie.

- Dostała ulotkę i zaraz wyrzuciłam, bo jakieś głupoty wypisali, że Chmielnik żydowski. Wstyd - mówi pani Zofia, starsza mieszkanka miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie